Duński bramkarz na konferencji prasowej przed meczem z Anglią został zapytany, w nawiązaniu do słynnej piosenki angielskich kibiców "Football is coming home" o to, co zamierza zrobić, żeby zatrzymać powrót futbolu do domu, co ma oznaczać sięgnięcie po mistrzostwo przez drużynę Garetha Southgate'a. Schmeichel jednak z dużą dozą ironii w odpowiedzi zapytał, czy kiedykolwiek był w domu. Potem żartował, że przecież Anglicy nigdy jeszcze nie wygrali mistrzostw Europy, a kiedy dziennikarz przypomniał mu triumf w 1966 roku, Duńczyk stwierdził, że to były przecież mistrzostwa świata, czyli zupełnie inny turniej, niż Euro. Jak widać, u Duńczyków pewności siebie również nie brakuje, co tylko zwiastuje bardzo dobre spotkanie.Kasper Schmeichel to syn słynnego bramkarze Petera, który w 1992 roku wraz z drużyną nazywaną "Duńskim Dynamitem" sięgnął po sensacyjne mistrzostwo Europy, kiedy jego kraj w ostatniej chwili zastąpił Jugosławię, w której toczyła się wojna. Teraz bramkarz Leicester może powtórzyć jego osiągnięcie. A przy okazji zagrać na nosie Anglikom, w których lidze zresztą występuje.KK