Obiecującą okazję Belgowie mieli już w pierwszej minucie spotkania - Kevin De Bruyne obsłużył dobrym podaniem Romelu Lukaku, który rozpoczął walkę z defensywą Włochów w polu karnym, ale ostatecznie nie udało mu się zamienić tej sytuacji na gola.W pierwszych minutach starcia w Monachium "Czerwone Diabły" wykazywały się przede wszystkim żelazną defensywą, zagęszczając mocno swoje linie obrony. Trzeba przyznać, że w tym fragmencie spotkania podopieczni Roberto Martineza nie dali swoim przeciwnikom okazji do przesadnego rozkręcenia ich gry. Wysoki pressing Belgów skutecznie powstrzymywał piłkarzy z Półwyspu Apenińskiego, ale trzeba przy tym przyznać, że w pierwszych 10 minutach tak naprawdę żadna z ekip nie była w stanie oddać strzału na bramkę przeciwnika. Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo! Bonucci trafia do bramki - ale ze spalonego Sytuacja mogła odmienić się w 13. minucie spotkania. Lorenzo Insigne spróbował wrzutki w pole karne z rzutu wolnego. Piłka ostatecznie trafiła w korpus Leonardo Bonucciego i trafiła do siatki Belgów, ale sędzia - po weryfikacji VAR - odgwizdał spalonego.Po tej akcji tempo spotkania zdecydowanie się podwyższyło. W 22. minucie świetnym strzałem sprzed 16. metra popisał się De Bruyne, ale interwencja Gianluigiego Donnarummy okazała się jeszcze lepsza - piłka wylądowała ostatecznie obok włoskiej bramki.Ledwie kilka minut później Romelu Lukaku "zatańczył" z futbolówką w polu karnym i spróbował strzału między Chiellinim i Barellą, ale golkiper "Squadra Azzurra" po raz kolejny nie dał się oszukać.Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Barella otworzył wynik. Emocjonująca końcówka pierwszej połowy Wynik otworzył w 31. minucie Nicolo Barella. Po krótkim zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi pomocnika, który - znajdując się między trzema belgijskimi defensorami - zdołał oddać strzał w długi róg bramki Courtoisa.Federico Chiesa - gdyby wykazał się nieco wyższą celnością - mógł w 40. minucie podwyższyć na 2-0. Jego strzał zza pola karnego przeleciał jednak obok słupka bramki Belgów. Dużo lepiej poradził sobie Lorenzo Insigne, który w końcówce pierwszej połowy strzelił pięknego gola z dystansu, podkręcając wcześniej w finezyjny sposób piłkę.To nie był jednak koniec emocji w pierwszej części spotkania. Tuż przed końcowym gwizdkiem Di Lorenzo pchnął w polu karnym Włochów Doku i sędzia odgwizdał "jedenastkę", którą na gola zamienił Lukaku. Euro 2020. Obie ekipy nie spuszczały z tonu po przerwie Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Chiesa otrzymał po raz kolejny przed "szesnastką" obiecujące podanie, ale przy strzale się poślizgnął i jego próba okazała się zupełnie niecelna. Akcja ta jednak była wyraźnym sygnałem dla kibiców zgromadzonych na stadionie i przed telewizorami, że także po 15-minutowej pauzie można będzie oczekiwać żywiołowej wymiany ciosów między obiema ekipami.Mimo wszystko na kolejną naprawdę ciekawą akcję ofensywną Belgów trzeba było czekać niemal 10 minut. Jeremy Doku wszedł przebojem w pole karne przeciwnika i po krótkim rajdzie spróbował strzału przy ziemi niemal z linii końcowej, ale futbolówka wylądowała koniec końców w rękach Donnarummy. W 61. minucie Doku odegrał świetnie w tempo do De Bruyne, który próbował szybko podać w obrębie "szesnastki" do Lukaku. Piłka dosłownie w ostatnim momencie odbiła się od nogi Spinazzoli - bez tego można by było mówić o dwustuprocentowej sytuacji dla Lukaku. Belgia - Włochy. Zmiennicy mogli odmienić los spotkania Tuż przed 70. minutą na boisku zameldowali się Dries Mertens i Nacer Chadli - i już niedługo potem mogli odmienić obraz meczu. Mertens odegrał bowiem do Chadliego, który posłał piłkę po ziemi, ale po rykoszecie przeleciała ona ponad Donnarummą. Lotu futbolówki nie przeciął już jednak żaden z innych Belgów. Po kilku minutach wydarzyła się niepokojąca sytuacja - Leonardo Spinazzola, biegnąc za jednym z przeciwników - jak się zdaje - naderwał któryś z mięśni lewej nogi. Upadł wkrótce potem na murawę i - nie mogąc kontynuować gry - został zniesiony z boiska na noszach.Nie minęła chwila, a kibiców zachwycił po raz kolejny Jeremy Doku, który pokazał fantastyczny drybling i przechodząc obok kolejnych Włochów oddał strzał z dystansu, który tylko o centymetry minął poprzeczkę bramki Gianluigiego Donnarummy. Na Włochów czeka spotkanie z Hiszpanią Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie - Włosi pokonali Belgów 2-1 i już niebawem zagrają w półfinale Euro 2020.Ich przeciwnikami będzie ekipa Hiszpanii, która wcześniej wyeliminowała z turnieju Szwajcarów. Po meczu powiedzieli: Roberto Martinez (trener reprezentacji Belgii): "Jestem bardzo smutny i rozczarowany z uwagi na piłkarzy, którzy po takim zaangażowaniu nie zasłużyli na odpadnięcie z turnieju. Dzisiaj były dwie bardzo dobre drużyny na boisku. Włosi grali lepiej w pierwszej połowie. Nie byliśmy wówczas wystarczająco szybcy przy ich pressingu, zabrakło nam prędkości i straciliśmy jedną z bramek, której można było uniknąć. W drugiej części gra się wyrównała. Nie sądzę, żeby brakowało nam świeżości. Jeżeli chodzi o Kevina De Bruyne, zagrał dzisiaj 90 minut z kontuzją. - Czy to był mój ostatni mecz z reprezentacją? Teraz nie pora o tym rozmawiać. Czas jest zbyt smutny". Roberto Mancini (trener reprezentacji Włoch): "Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Chłopcy byli niesamowici w tym meczu. Cierpieliśmy tylko w ostatnich 10 minutach, ponieważ byliśmy naprawdę zmęczeni, dużo daliśmy z siebie w całym spotkaniu. Aby pokonać zespół taki jak Belgia, potrzebujesz świetnego występu wszystkich graczy i dokładnie to stało się dzisiaj. Mogliśmy strzelić jeszcze kilka goli. - Nie mieliśmy celu minimum (na ten turniej - PAP), chcieliśmy dać z siebie wszystko. Droga jest wciąż długa, przed nami kolejne mecze. Zobaczymy, co się stanie. Hiszpania? Cieszmy się tym zwycięstwem, potem pomyślimy o półfinale. Gratulacje dla moich piłkarzy, byli bardzo dobrzy". Thibaut Courtois (bramkarz reprezentacji Belgii): "To dla nas mocny cios. Ale wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Mieliśmy dwie okazje, lecz ich bramkarz dobrze obronił. Myślę, że trochę zbyt łatwo straciliśmy pierwszą bramkę. Ten mecz mógł naprawdę rozstrzygnąć się w obie strony, ale Włochy zasłużyły dzisiaj na zwycięstwo". Gianluigi Donnarumma (bramkarz reprezentacji Włoch): "Wygraliśmy jako drużyna, to niezwykła grupa zawodników. Po końcowym gwizdku była ogromna radość. Wspólnie cierpieliśmy, aby to osiągnąć i nie mogę się doczekać, kiedy pójdę do szatni, aby świętować z kolegami z zespołu. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi". PaCze