Zespół prowadzony przez hiszpańskiego szkoleniowca Roberta Martineza od kilku lat jest na czele rankingu FIFA. Trzy lata temu Belgowie skończyli mundial na trzecim miejscu, przegrywając półfinał z Francją. Teraz ma być podobnie jak w czerwcu 1980 roku, kiedy zagrali w finale ME, przegrywając wtedy po zażartym meczu z RFN 1-2 w końcówce. Z tym, że tym razem ma być triumf. Czy tak będzie? Na razie przed Belgami starcie z Rosją, z którą mierzyli się w eliminacjach Euro. W pierwszym meczu u siebie wygrali 3-1, a w rewanżu na terenie rywala było dla nich aż 4-1! W marcu w eliminacjach MŚ pokonali Białorusinów 8-0, a grali bez kilku podstawowych graczy. Kilka dni temu w próbie generalnej przed Euro pokonali Chorwatów 1-0. I choć z Rosją zagrają bez swojej gwiazdy Kevina De Bruyne, który doznał kontuzji w finale Ligi Mistrzów (złamanie kości nosa i oczodołu), to w starciu z ekipą Stanisława Czerczesowa liczą na kolejną wygraną. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! - Mają w tej chwili naprawdę silną drużynę i to nie chodzi tylko o jedenastkę, bo to ponad 20 graczy, których absolutnie w każdej chwili mogą wystawić. Z przyjemnością się na nich patrzy, bo oni grają po to, żeby strzelić bramkę. To jest związane z umiejętnościami, to jest związane z tym, że mają te "piłkarskie papiery" do gry. W tej chwili mogą sobie pozwolić, żeby z taką Białorusią grać bez De Bruyne, Lukaku czy kilku innych podstawowych graczy, a zaprezentować się świetnie. Mają bardzo silny zespół. Na pewno to kandydat do mistrzowskiego tytułu. Są mocni w każdej linii, mają świetnych zawodników i szeroką kadrę. Jak ktoś wypadnie, to na jego miejsce od razu jest pełnowartościowy zmiennik - mówi znający belgijską piłkę jak mało kto Włodzimierz Lubański, jedna z wielkich legend polskiej piłki, który od lat mieszka w tym kraju. Początek meczu Belgia - Rosja o godzinie 21.00. Spotkanie poprowadzi hiszpański arbiter Antonio Mateu Lahoz. Michał Zichlarz Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji!