W pole karne Szkotów wbiegł rozpędzony Raheem Sterling. Najpewniej chciał on dośrodkować piłkę, jednak mu się to nie udało, gdyż na jego stopę nadepnął Andrew Robertson i tym samym powalił na ziemię skrzydłowego Anglii. Ku zdziwieniu przewinienia nie dopatrzył się Mateu Lahoz. Jestem w stanie to zrozumieć, bo może tego po prostu nie widział. Anglia - Szkocja. Gdzie był VAR? Zastanawiam się tylko, co robili sędziowie VAR z Alejandro Hernandezem Hernandezem na czele. Naprawdę nie jestem w stanie pojąć, jak mogli oni nie zainterweniować i nie wezwać Lahoza przed monitor. Sytuacja jest czarno-biała i przede wszystkim jest oczywistym błędem sędziego. Nie ma co tutaj się więcej rozpisywać. To po prostu musiał być rzut karny dla Anglii. Łukasz Rogowski Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas!