Trener "Sbornej" Siergiej Szljapnikow nie kryje, że myśli o złotym medalu. Jego zdaniem trudno jednak wskazać zdecydowanego faworyta w krakowskiej grupie. "Najlepiej świadczy o tym przykład Słowenii, która na poprzednich mistrzostwach Europy sprawiła wielką niespodziankę i wywalczyła srebrny medal. Bardzo mocny zespół ma Bułgaria, Hiszpania też nie jest słaba. Czeka nas ciężka walka o awans, a mecze w tej grupie będą bardzo wyrównane" - uważa selekcjoner rosyjskiej reprezentacji, który w gronie najpoważniejszych kandydatów do wywalczenia tytułu mistrzowskiego wymienia reprezentacje: Polski, Francji, Serbii, Bułgarii i Rosji. Pytany o ocenę poziomu prezentowanego przez polski zespół, z którym Rosja przegrała niedawno 2:3 podczas Memoriału Wagnera odparł: "To bardzo dobra drużyna, ze świetnymi perspektywami. Posiada znakomitych zawodników, ale też mocną ławkę rezerwowych. Dodatkowym atutem jest fakt, że mistrzostwa odbywają się w Polsce. Wsparcie kibiców jest bardzo ważne. To siódmy zawodnik. Przekonaliśmy się o tym podczas niedawnego meczu w Memoriale Wagnera w Krakowie, w którym prowadziliśmy 2:0, a między innymi dzięki wsparciu z trybun przegraliśmy 2:3". Wszystko na to wskazuje, że najgroźniejszym rywalem Rosji w walce o pierwsze miejsce w grupie C będą Bułgarzy. Obydwa zespoły spotkały się w tym roku w Lidze Światowej i 3:2 zwyciężyli podopieczni Płamena Konstantinowa. Bułgarzy mają dobre wspomnienia z krakowskiej Tauron Areny, gdyż przed rokiem triumfowali tam w Memoriale Wagnera. W turnieju tym brał udział kapitan reprezentacji Bułgarii Wiktor Josifow, który zdaje sobie sprawę, że teraz jego kolegów czeka znacznie trudniejsze zadanie. "Jesteśmy dobrze przygotowani i mam nadzieję, że pokażemy nasze umiejętności na parkiecie. Za faworytów turnieju należy uznać cztery zespoły: Francję, Serbię, Polskę i Rosję" - stwierdził. Hiszpania w mistrzostwach Europy bierze udział po raz pierwszy od 2009 roku. Zajęła wówczas dziewiąte miejsce, ale dwa lata wcześniej podczas turnieju w Rosji niespodziewanie sięgnęła po złoty medal. Teraz trudno będzie nawiązać do tego sukcesu. Trener Fernando Munoz podkreśla, że żaden z jego zawodników nie brał jeszcze udziału w mistrzostwach Europy. "Jesteśmy świadomi poziomu, jaki prezentują nasi rywale. Rosja i Bułgaria, to zespoły które będą się liczyć w walce o medale. Naszym celem jest zdobycie doświadczenia, ale oczywiście będziemy w każdym meczu walczyć o zwycięstwo" - zapewnił Munoz. Słowenia dwa lata temu, gdy była gospodarzem mistrzostw Europy, niespodziewanie wywalczyła srebrny medal eliminując w ćwierćfinale Polaków. Trener Slobodan Kovac nie stawia przed zespołem konkretnego celu na ten turniej. "Jesteśmy w bardzo trudnej grupie. Dla nas każdy mecz będzie jak finał. Mamy wielkie ambicje, bo w meczach towarzyskich prezentowaliśmy dobry poziom. Jeśli pojawi się szansa powalczyć o medal - zrobimy to" - zadeklarował Kovac, który za faworytów mistrzostw uznaje Francję i Polskę. ME rozpoczną się w czwartek. Tego dnia w krakowskiej Tauron Arenie Rosja zmierzy się z Bułgarią (godz. 17.30), a Słowenia z Hiszpanią (godz. 20.30). Grzegorz Wojtowicz