Tak "Biało-Czerwoni" pokonali Estonię! W pojedynku z Estonią z dobrej strony pokazali się rezerwowi - Łukasz Kaczmarek i Grzegorz Łomacz. We wcześniejszych spotkaniach zmiennicy również wnieśli ożywienie w poczynania "Biało-czerwonych". - Widzieliśmy to już w pierwszym przegranym meczu z Serbią, gdzie prawie udało nam się "wyciągnąć" z trudnego stanu w trzecim secie. Przeciwko Finlandii kilka udanych zmian, szczególnie Łukasza Kaczmarka, gdzie bardzo nam pomogli zawodnicy z ławki. W meczu z Estonią również to miało miejsce. Obyśmy tak zespołowo grali wszystkie mecze i wygrywali - podkreślił Zatorski.Po porażce z Serbią na Narodowym (0:3) Polacy znaleźli się w trudnej sytuacji, ale kolejne dwa mecze z rzędu wygrali bez strat seta i z drugiego miejsca awansowali do kolejnej fazy. W barażu o ćwierćfinał, który zostanie rozegrany w środę w krakowskiej Tauron Arenie, "Biało-czerwoni" zmierzą się ze Słowenią.- Oczywiście chcielibyśmy barażu uniknąć, ale nic na to nie poradzimy. Musimy skupić się na kolejnym spotkaniu z trudnym rywalem - zaznaczył libero reprezentacji Polski. Na zwycięzcę pojedynku Polska - Słowenia w 1/4 finału czeka już Rosja. Drużyny, które bezpośrednio awansowały do czołowej "ósemki" będą miały jeden dzień odpoczynku więcej. - Oby ten jeden dodatkowy mecz w barażu pomógł nam. Mam nadzieję, że to będzie nasza przewaga, jeśli awansujemy do ćwierćfinału, nad drużyną, która odpoczywała dwa dni. Myślę, że to się okaże po ćwierćfinale. Wtedy będziemy mogli ocenić. Uważam, że zmęczenie w tak krótkim turnieju nie odgrywa takiej roli - stwierdził Zatorski. Z Gdańska Robert Kopeć