<a href="http://sport.interia.pl/raporty/raport-me-2017-siatkarzy/aktualnosci">Kliknij TUTAJ i przejdź do specjalnego raportu ME siatkarzy!</a> Początek meczu był niemal kopią wcześniejszego pojedynku w tej grupie między Włochami i Słowacją. Tam Włosi rozpoczęli od prowadzenia 6:0. Tutaj Czesi pierwszy punkt zdobyli przegrywając 0:5. Potem gra się nieco wyrównała, ale siatkarze niemieccy wygrali seta różnicą sześciu punktów. W drugiej partii doszło do pogromu. Niemcy prowadzili 17:5, potem na kilka akcji oddali inicjatywę rywalom, by się przebudzić w końcówce i zwyciężyć 25:14. Trzecią partię Niemcy także mieli pod kontrolą. Mimo, że ich lider Gyorgy Grozer nie zagrał najlepszych zawodów - miał ledwie 50-procentową skuteczność w ataku - to właśnie jego silne zbicie z drugiej linii prawego skrzydła zakończyło ten mecz. Niedzielne spotkania udowodniły, że grupa B złożona jest z zespołów dwóch prędkości. Niemcy i Włosi znacznie przewyższają umiejętnościami Czechów i Słowaków. W tabeli grupy prowadzą Niemcy przed Włochami i Czechami. Niemcy - Czechy 3:0 (25:19, 25:14, 25:20)