Szwedka za chwilę na innej tyczce pokonała 4,80 - ustanowiła rekord kraju i zajęła szóste miejsce. Bengtsson pozbierała wszystkie kawałki połamanej tyczki i zabrała do hotelu. "Zamierzałam powiesić ją na ścianie w domu, lecz jeżeli muzeum jest zainteresowane to jest to dla mnie wielki honor". Właścicielem prywatnego muzeum sportu w Vaxjoe jest emerytowany działacz i trener Hasse Ryden. Wyjaśnił swoje zainteresowanie faktem, że "te kawałki połamanej tyczki stały się już częścią historii szwedzkiego sportu". Trener Bengtsson Peter Wyden powiedział, że otrzymał od niego SMS z prośbą o tyczkę zaraz po rekordowym skoku i jeszcze przed zakończeniem konkursu. Szwedzcy działacze i zawodnicy mają różne teorie na temat przyczyny złamania się tyczki i jedną nich jest to, że została uszkodzona na lotnisku po przylocie. Mistrz Europy Armand Duplantis powiedział, że czekając na bagaż widział szwedzkie tyczki wysunięte z otwartych futerałów. Teraz wszystkie, które przygotował na wtorkowy finał przejdą dokładną inspekcję. Zbigniew Kuczyński