Przed dwoma laty w Londynie Polka wywalczyła brązowy medal. Pierwszą wysokością w poniedziałkowym finale był 1,84 m. Niestety, Lićwinko w pierwszej próbie strąciła poprzeczkę na tej wysokości, podobnie jak Swietłana Radziwił z Uzbekistanu i Imke Onnen z Niemiec. Nasza zawodniczka głośno wyraziła swoje niezadowolenie po nieudanym skoku. Poprawka poszła Polce już zdecydowanie lepiej. Pewnie przeskoczyła ponad poprzeczką z dużym zapasem. Na 1,89 poszło Lićwinko bardzo dobrze i już za pierwszym razem zaliczyła tę wysokość, przesuwając się z 10. na szóste miejsce. Bezbłędne były: Białorusinka Karina Demidik, Chorwatka Ana Szimić, Ukrainka Julia Lewczenko, Rosjanka Maria Łasickiene i Amerykanka Vashti Cunningham. W pierwszej próbie kolejną wysokość, 1,93, pokonała Ukrainka Jarosława Mahuczich i wyprzedziła Polkę, która musiała poprawiać. Lićwinko w drugiej próbie poradziła sobie jednak z tą wysokością i mieliśmy Polkę dalej w grze. 1,93 okazało się pierwszym poważnym testem dla zawodniczek. Nie pokonały jej: Radziwił, Belgijka Claire Orcel, Onnen i Bułgarka Mirela Demirewa. Potem poprzeczka poszła wyżej o trzy centymetry. W pierwszej próbie pokonały tę wysokość tylko: Lewczenko, Łasickiene i Cunningham. Strąciła m.in. Lićwinko. W drugiej próbie 1,96 pokonały Demidik i Mahuczich. Z tą wysokością nie poradziły sobie Szimić i Amerykanka Tynita Butts. Natomiast Lićwinko w trzeciej próbie dała radę, osiągając najlepszy wynik w tym roku! Kolejna wysokość to było 1,98. I Lewczenko, Łasickiene, Cunnungham kontynuowały bezbłędne podejścia. W pierwszej próbie ten wynik uzyskała także rewelacyjna Mahuczich. Pozostałe dwie, czyli Demidik i Lićwinko musiały poprawiać. Polka skoczyła w drugiej próbie, jeszcze poprawiając najlepszy wynik w tym sezonie, a potem z wrażenia aż padła na kolana. Z kolei Białorusinka po strąceniu drugiej próby, przeniosła ostatnią już na 2,00. Tej wysokości również jednak nie pokonała i w konkursie zostało tylko pięć zawodniczek. Passę udanych skoków, na 2,00, przedłużyły Łasickiene i Cunningham. Dla tej drugiej było to wyrównanie rekordu życiowego Po raz pierwszy pomyliła się Lewczenko, a poprzeczkę strąciły także Lićwinko i Mahuczich. Ukrainka Lewczenko w trzeciej próbie zaliczyła jednak dwa metry, potem to samo zrobiła jej koleżanka z reprezentacji Mahuczich, czym też wyrównała rekord życiowy. Nie udało się to Lićwinko i Polka zajęła w konkursie piąte miejsce. Łasickiene się na zatrzymywała. W pierwszej próbie pokonała 2,02 i była liderką. Zadziwiała 18-letnia Mahuczich. Również w pierwszej próbie pokonała tę wysokość, ustanawiając rekord świata juniorek i awansując na drugą pozycję. Z 2,02 nie poradziły sobie Lewczenko, która ostatecznie zakończyła na czwartej pozycji, i Cunningham - Amerykanka wywalczyła brązowy medal. Rosjanka Łasickienie ósmą wysokość konkursu, 2,04, także pokonała w pierwszej próbie. Mahuczich w trzeciej, ale także sobie poradziła z tą wysokością, po raz kolejny poprawiając rekord świata juniorek! Ukrainka zrezygnowała ze skoków na kolejnej wysokości - 2,08, to by było już za dużo dla tak młodego organizmu. Tak więc Łasickiene po raz trzeci z rzędu została mistrzynią świata. Rosjanka próbowała jeszcze pokonać 2,08, co by było jej rekordem życiowym, ale już bez powodzenia. Wyniki poniedziałkowych finałów: kobiety 800 m 1. Halimah Nakaayi (Uganda) 1.58,04 2. Raevyn Rogers (USA) 1.58,18 3. Ajee Wilson (USA) 1.58,84 3000 m z przeszkodami 1. Beatrice Chepkoech (Kenia) 8:57,84 2. Emma Coburn (USA) 9:02,35 3. Gesa Felicitas Krause (Niemcy) 9:03,30 skok wzwyż 1. Maria Łasickiene (Rosja/neutralna flaga) 2,04 2. Jarosława Mahuczich (Ukraina) 2,04 3. Vashti Cunningham (USA) 2,00 ... 5. Kamila Lićwinko (Polska) 1,98 mężczyźni 400 m ppł 1. Karsten Warholm (Norwegia) 47,42 2. Rai Benjamin (USA) 47,66 3. Abderrahman Samba (Katar) 48,03 5000 m 1. Muktar Edris (Etiopia) 12.58,85 2. Selemon Barega (Etiopia) 12.59,70 3. Mohammed Ahmed (Kanada) 13.01,11 rzut dyskiem 1. Daniel Stahl (Szwecja) 67,59 2. Fedrick Dacres (Jamajka) 66,94 3. Lukas Weisshaidinger (Austria) 66,82 Autor: Paweł Pieprzyca