W 69. minucie meczu Raków - Legia, gdy legioniści prowadzili 1-0, sędzia Szymon Marciniak podyktował rzut karny dla gospodarzy. W opinii arbitra Giannis Papanikolaou został sfaulowany przez Mateusza Wieteskę. Decyzja sędziego wywołała spore kontrowersje, a według wielu osób był to błąd, który skorygować powinni arbitrzy VAR. Sytuacja z pewnością ma prawo budzić kontrowersje, ponieważ Giannis Papanikolaou po wypuszczeniu piłki, 'pociągnął' stopę po ziemi i następnie zderzył się z defensorem Legii. Dla sędziego był to wystarczający argument, aby odgwizdać rzut karny. Kontrowersyjna decyzja sędziego w meczu Raków - Legia Sytuacja nie jest klarowna i prawdopodobnie dlatego nie zareagowali sędziowie VAR, których funkcję pełnili Tomasz Musiał i Michał Obukowicz. Zgodnie z zasadami, system VAR ma prawo być użyty, gdy dojdzie do oczywistego błędu, a sytuacja będzie czarno-biała. Starcie Wieteski i Papanikolaou takowe nie było i właśnie dlatego sędziowie VAR postanowili podtrzymać decyzję boiskową. Niestety trudno jest jednoznacznie ocenić to zdarzenie. Z jednej strony wydaje się, że zawodnik Rakowa sam szuka kontaktu z rywalem, lecz z drugiej strony na jego torze biegu znalazł się Wieteska i zderzenie piłkarzy było nieuniknione. Czy Szymon Marciniak powinien podyktować rzut karny dla Rakowa? Chwilę przed podyktowaniem rzutu karnego dla Rakowa, doszło do kontrowersji w polu karnym Legii. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka uderzyła rękę Pawła Wszołka. Sędziowie nie dopatrzyli się jednak przewinienia i nakazali kontynuować grę. Zaprezentowane powtórki dają wiele do myślenia, gdyż wydaje się, że ręka zawodnika Legii odstaje od ciała i jest nienaturalnie ułożona. Sytuacja jest z pewnością kontrowersyjna. Wydaje się jednak, że Paweł Wszołek widząc zbliżającą się piłkę, chciał uciec z ręką i ją schować, lecz nie zdążył. Niestety zaprezentowane powtórki nie są jednoznaczne i trudno jest ocenić tę sytuację. Być może arbitrzy VAR mieli do dyspozycji inne powtórki, które pozwoliły podjąć prawidłową decyzję. Czytaj także: Skorża apeluje do sędziów!