Cała sytuacja miała miejsce w 54. minucie spotkania. Po dośrodkowaniu w pole karne, do piłki chciał wyskoczyć Sergio Ramos. Kapitanowi Realu Madryt nie udało się to jednak, ponieważ został ściągnięty na ziemię przez swojego rywala - Ivana Marcone. Jak dokładnie możemy zaobserwować na powtórkach, pomocnik Elche CF złapał rękę Ramosa i ściągnął ją na dół, powodując w ten sposób jego upadek. Co najdziwniejsze, sędzia Jorge Vazquez odgwizdał faul... na zawodniku Elche. Naprawdę nie rozumiem dlaczego arbiter podjął taką decyzję. Sytuacja ta jest wyraźna i przede wszystkim czytelna. Co więcej, dlaczego VAR nie zareagował i nie naprawił oczywistego błędu sędziego? W tej sytuacji należał się rzut karny dla Realu Madryt i żółta kartka dla Ivana Marcone za trzymanie swojego rywala (tzw. brak szacunku do zawodów). Niestety w lidze hiszpańskiej nadal występują oczywiste błędy sędziów, których z niewiadomych przyczyn nie naprawia VAR.