Wspomniana sytuacja miała miejsce w 50. minucie spotkania. Futbolówka została dośrodkowana w pole karne Cracovii, a tam jeden z zawodników tej drużyny próbował ją wybić. Zrobił on to na tyle niefortunnie, że piłka odbiła się od jego uda, a następnie trafiła w jego rękę. Arbiter Paweł Raczkowski nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, co nie spodobało się zawodnikom Rakowa. Dobra decyzja Pawła Raczkowskiego! Zawodnik Cracovii wybijając piłkę, trafił siebie w rękę. Zgodnie z przepisami i aktualnymi wytycznymi nie jest to przewinieniem, a zatem decyzja sędziego była jak najbardziej prawidłowa. Możemy jedynie pochylić sie nad sensem tego przepisu, który jest dość nieżyciowy i nie do końca sprawiedliwy, gdyż bronimy błędu obrońcy... W 84. minucie spotkania bezpośrednią czerwoną kartkę otrzymał Filip Piszczek za faul na Zoranie Areniciu. Zawodnik Cracovii był przede wszystkim spóźniony, a kopnięcie rywala było celowe i agresywne. Decyzja o wykluczeniu była jak najbardziej prawidłowa.