Wspomniana sytuacja miała miejsce już w 9. minucie meczu przy wyniku 0-0. Piłka została dośrodkowana z rzutu rożnego w pole karne Podbeskidzia. Tam do piłki wyskoczył Tomas Pekhart, który głową oddał strzał na bramkę i zdobył gola. Bramka nie została uznana, ponieważ sędzia Szymon Marciniak odgwizdał faul na Rafale Janickim. Jak widzimy na powtórkach decyzja ta jest jak najbardziej słuszna. Napastnik Legii używa w sposób nieprzepisowy rąk, aby wygrać pozycję z obrońcą. Pekhart położył swoje ręce na obrońcy "Górali", a w końcowej fazie mocno popchnął swojego rywala, tak że ten upadł na murawę. Piłka nożna jest sportem kontaktowym i często przepychanki, czy walka rękoma jest dozwolona, jednak musi mieć ona granice. Niektórzy twierdzą, że Janicki także trzymał swojego rywala, jednak zauważmy, że miało to miejsce tylko w początkowej fazie i zdecydowanie nie było to wykonane z taką samą siłą, jakiej użył Pekhart. Decyzja o odgwizdaniu przewinienia jest, jak najbardziej prawidłowa. Zobacz relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela