Wspomniana sytuacja miała miejsce w 35. minucie meczu. W ofensywnej akcji w bocznym sektorze boiska z piłką znalazł się Joao Cancelo. Granit Xhaka chciał odebrać piłkę rywalowi i wykonał wślizg. Szwajcar co prawda trafił w piłkę, ale następnie z bardzo dużą dynamiką wpadł w zawodnika Manchesteru City, powalając go na ziemię. Co najgorsze w tej sytuacji, atak został wykonany w nogę postawną... Sędzia Martin Atkinson natychmiastowo wyjął z kieszeni czerwoną kartkę i wykluczył z dalszej gry zawodnika Arsenalu Londyn. Faul w tej sytuacji jest bezapelacyjny lecz pozostaje pytanie, jaki kolor kartki powinien obejrzeć Granit Xhaka. Patrząc na dynamikę tego wejścia i fakt, że było ono wykonane w nogę postawną, wydaje się że czerwona kartka jest prawidłowa. Mimo, że zawodnik Arsenalu z pewnością nie chciał sfaulować rywala i dodatkowo trafił najpierw w piłkę, to nadal nie działa to na jego korzyść i nie powinno łagodzić kary. Analizując pracę sędziego w tym spotkaniu, warto zwrócić uwagę na sytuację z 12. minuty, gdy bramkę na 2-0 zdobył Ferran Torres. Sędzia Martin Atkinson uznał bramkę, jednak prawidłowość tej decyzji sprawdzali jeszcze arbitrzy VAR. Wydawać się mogło, że chwilę przed jej zdobyciem doszło do faulu na jednym z defensorów Arsenalu Londyn. Piłka została dośrodkowana w pole karne, a tam odbijając się od ziemi i nie będą zagrana przez nikogo, wylądowała pod nogami Ferrana Toressa, który pewnym strzałem umieścił ją w siatce. Chwilę wcześniej na murawę upadł jeden z graczy Arsenalu, sugerując że był faulowany. Sędziowie VAR sprawdzili tę sytuację i absolutnie nie ma mowy o przewinieniu. Obaj zawodnicy walczyli ze sobą, a gracz "Kanonierów" dość teatralnie upadł i krótko mówiąc - przyaktorzył. Bramka została zdobyta prawidłowo. Skandal zniszczył Kusznierewicza! Dziś to inny człowiek! (pomponik.pl)