W 56. minucie, po zamieszaniu w polu karnym na murawę upadł Mikael Ishak. Sędzia Paweł Gil nie dopatrzył się przewinienia i nakazał kontynuować grę. W najbliższej przerwie interwencję podjęli arbitrzy VAR (Bartosz Frankowski Marcin Boniek), którzy zarekomendowali obejrzenie powtórki na monitorze. Po dokładnej analizie sędzia Paweł Gil zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla Lecha Poznań. Finalna decyzja arbitra była prawidłowa, ponieważ obrońca Lechii Mario Maloca próbując wybić piłkę, trafił w nogę Ishaka i spowodował jego upadek. Sytuacja ta nie powinna budzić kontrowersji, gdyż jest dość czytelna. Brawa dla sędziów VAR za czujność w tej sytuacji.