W trzeciej minucie doliczonego czasu gry piłka została dośrodkowana w pole karne Atalanty. Główkować próbował Federico Bernardeschi, lecz w piłkę nie trafił, a ta poleciała dalej do defensora Joakim’a Maehle. Duńczyk także nie trafił w piłkę, a ta upadła mu na nienaturalnie ułożoną i wystawioną w bok rękę. Sędzia Giovanni Ayroldi prawdopodobnie widząc to zdarzenie wskazał na rzut rożny i wstrzymał wznowienie gry, aby VAR przeanalizował to zdarzenie. Sędziowie oglądający to spotkanie przed monitorami dość szybko potwierdzili głównemu, że nie było przewinienia i Juventus wykonywał rożnego. Aktualnie trwają spore dyskusje, że w tej sytuacji arbiter powinien podyktować "jedenastkę" dla Juve, która mogłaby dać chociaż remis gospodarzom. Juventus powinien egzekwować rzut karny? Oglądając tę sytuację widzimy, że Joakim Maehle ma rękę ułożoną nienaturalnie. Co więcej jest ona wystawiona w bok i poszerza jego obrys ciała. Wydaje się, że jest to ewidentne przewinienie, za które powinien być odgwizdany rzut karny. Dlaczego zatem tak się nie stało? Prawdopodobnie sędziowie uznali to za przypadkowe zagranie i w związku z tym wskazali na rzut rożny. Szczerze mówiąc nie podoba mi się ta decyzja, ponieważ futbolówka leciała z bardzo daleka i niedotknięta przez nikogo, spadła na rękę defensora Atalanty. Gdyby np. piłkę trącił Bernaardeschi to wówczas decyzja o braku przewinienia byłaby w 100% prawidłowa, ponieważ była to bliska odległość, a Maehle nie miałby czasu na reakcję. Tak jednak nie było, więc jestem lekko zdziwiony, że sędziowie podjęli taką, a nie inną decyzję. Z jednej strony widzimy ewidentny rzut karny, a z drugiej powątpiewamy w zachowanie zawodnika, który grał z tak rozłożonymi rękoma. Być może tracił on równowagę i dlatego wystawił rękę w bok, jednak czy taka argumentacja ma sens? Sam nie wiem i wydaje mi się, że właśnie dlatego VAR odstąpił od interwencji, uznając to za niejednoznaczną sytuację. Kto zdobędzie "Złotą piłkę" - SPRAWDŹ! Lewandowski czy Messi - komu należy się "Złota Piłka"?