Do bardzo ciekawej sytuacji doszło w 81. minucie spotkania, gdzie wręcz wzorowo zachował się arbiter i prawidłowo ukarał zamieszanych w całą akcję. Najpierw widzieliśmy bardzo ostry faul Martina Pospiszila z ‘Jagi’, którego od razu odgwizdał sędzia. Następnie doszło do konfrontacji. Do faulującego dynamicznie dobiegł młody Kacper Smoliński, który został odepchnięty przez czeskiego zawodnika Jagiellonii. Sędzia Damian Sylwestrzak po ‘ogarnięciu’ sytuacji, zdecydował się najpierw ukarać Pospiszila żółtą kartką za faul, a następnie żółtą za odepchnięcie swojego rywala. W efekcie pomocnik obejrzał czerwoną kartkę. Arbiter pokazał także żółtą kartkę dla młodego gracza Pogoni za jego doskok do rywala i słowną potyczkę. Jak się okazało była to druga kartka w tym spotkaniu dla Smolińskiego i w efekcie został wykluczony z dalszej gry. Naprawdę za to zarządzenie sytuacją należy chwalić Damiana Sylwestrzaka. Były to odważne i przede wszystkim prawidłowe decyzje. Brawo! W 89. minucie w natarciu była ekipa Pogoni Szczecin. Na dwóch obrońców pędził Rafał Kurzawa, który został ‘skasowany’ przez Błażeja Augustyna. Arbiter Sylwestrzak wręcz natychmiastowo odgwizdał faul, a obrońcę ukarał żółtą kartką. Było to drugie napomnienie zawodnika Jagielloni w tym spotkaniu, co w efekcie poskutkowało kartką czerwoną. Była to prawidłowa i kolejna odważna decyzja sędziego. Dopiero 10. mecz Damiana Sylwestrzaka w Ekstraklasie W 94. minucie bramkę na 0-2 zdobył Adam Frączczak. Ostatecznie bramka ta nie została uznana. Po interwencji VAR i obejrzeniu powtórek sędzia Damian Sylwestrzak dopatrzył się chwilę wcześniej faulu na jednym z zawodników ‘Jagi’. Jak możemy zaobserwować na powtórkach jest to prawidłowa decyzja, gdyż zawodnik Pogoni faktycznie sfaulował swojego rywala. Warto odnotować jeszcze co się działo po tej sytuacji. Najpierw trener Bogdan Zając kopnął bandę reklamową i słownie okazywał niezadowolenie. W efekcie zobaczył on 2 żółte kartki, a w konsekwencji został odesłany na trybuny. Kierownik zespołu Pogoni Szczecin też zachowywał się nieodpowiednio i otrzymał za to czerwoną kartkę. Warto odnotować fakt, że był to dopiero 10. mecz Damiana Sylwestrzaka w Ekstraklasie. Mimo tak małego stażu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, zarządził on końcówką meczu, jak stary i doświadczony arbiter. Wrocławski arbiter ma zaledwie 29 lat i warto obserwować jego karierę.