Wspomniana sytuacja miała miejsce w 55. minucie spotkania, gdy do długiej piłki ruszyli Roland Sallai i Ruben Dias. Obrońca Portugali był szybszy i pierwszy zagłówkował piłkę. Upadając na murawie uderzył ręką w twarz swojego rywala, który upadł na murawę i zwijał sie bólu. Gwizdek tureckiego sędziego milczał... Jak ukazały powtórki Ruben Dias zasłużył na żółtą kartkę, gdyż wspomniane uderzenie było wykonane w nierozważny sposób, co podlega karze napomnienia. Co więcej obrońca Portugalii miał już na swoim koncie żółtą kartkę, którą zobaczył w 38. minucie za faul na rywalu. W efekcie po tym zdarzeniu powinien on obejrzeć kartkę i w efekcie być wykluczonym z dalszej gry. VAR miał związane ręce Niestety, ale Çakırowi nie mogli pomóc sędziowie VAR. Zgodnie z Protokołem, arbitrzy VAR mogą reagować tylko w przypadku bezpośredniej czerwonej kartki i nie mogą wzywać sędziego do analizowania kartki żółtej, nawet gdy jest to drugie napomnienie dla tego samego gracza. Szczerze mówiąc nie rozumiem tego zapisu, no ale tak po prostu jest. Kto wie jak zakończyłby się mecz, gdyby Węgrzy ponad 30 minut grali w przewadze jednego zawodnika.