Do bardzo dużej kontrowersji w meczu Radomiak - Lechia doszło w 29. minucie, gdy na bramkę Lechii pędził Luis Machado. W okolicach linii pola karnego dogonił go Filip Koperski, a pomiędzy zawodnikami doszło do kontaktu. W efekcie piłkarz Radomiaka upadł na murawę i domagał się rzutu karnego. Sędzia Sebastian Jarzębak nie dopatrzył się jednak przewinienia i nakazał kontynuowanie gry. Po chwili arbiter otrzymał informację od VAR-u, przerwał grę i pobiegł do monitora. Po obejrzeniu powtórek sędzia Jarzębak zdecydował się na zmianę decyzji i ostatecznie podyktował rzut karny dla Radomiaka Radom. Kontrowersyjna decyzja VAR w meczu Radomiak - Lechia Sytuacja z pewnością jest kontrowersyjna, gdyż kontakt pomiędzy Machado a Koperskim jest minimalny. Nie ma jednak wątpliwości, że Koperski chciał wybić piłkę, lecz w nią nie trafił i lekko zahaczył swojego przeciwnika. Należy jednak pamiętać, że przy dynamicznym biegu, nawet minimalny kontakt w nogę może wytrącić z równowagi i spowodować upadek. Czy zatem w analizowanej sytuacji tak było? Wydaje się, że tak choć z drugiej strony widać, że zawodnik Radomiaka wystawił nogę nieco w bok i w ten sposób zainicjował kontakt. Idąc tym tokiem myślenia, należy uznać to za symulację. Niestety w związku z tym interwencja VAR budzi wątpliwości. Zgodnie z zasadą system VAR może być używany tylko w czarno-białych sytuacjach. Ta niestety taka nie jest, gdyż znajdziemy argumenty zarówno za, jak i przeciw "jedenastce". Drugi rzut karny dla Radomiaka po interwencji VAR W 66. minucie ponownie doszło do interwencji VAR, w skutek której sędzia Sebastian Jarzębak podyktował rzut karny dla Radomiaka Radom. Sytuacja nie budzi kontrowersji, gdyż faul Dusana Kuciaka był ewidentny. Dziwi jednak fakt, że sędziowie dość długo oglądali powtórki i analizowali zdarzenie z pola karnego Lechii. Po bardzo ładnym podaniu Mario Rondon znalazł się w "szesnastce" Lechii Gdańsk i miał okazję na oddanie strzału. Z bramki wyszedł jednak Dusan Kuciak, który podjął obronną interwencję. Niestety dla niego, nie trafił on w futbolówkę, lecz dłońmi wpadł w nogi przeciwnika. Sędzia Jarzębiak początkowo wskazał na rzut rożny, jednak po interwencji VAR zmienił swoją decyzję i przyznał "jedenastkę". Do wykonania rzutu karnego podszedł Karol Angielski, który umieścił piłkę w siatce i wyprowadził Radomiak na prowadzenie 2-0. Czytaj także: Potworne kopnięcie w twarz w meczu Jagiellonia - Warta