W drugiej połowie rywalizacji Gaziantep i Kasimpasa doszło aż do ośmiu zmian, kilkakrotnie sędzia musiał wstrzymywać zmagania piłkarzy. Nikogo nie dziwiło, że zasygnalizowano głównemu, iż do podstawowego wymiaru gry powinien doliczyć dziewięć minut. Pod koniec podstawowych 90. minut wynik przemawiał na korzyść Gaziantepu 2-0. Już w dodatkowych minutach sędzia wspomógł się VAR i w oparciu na tę technologię pokazał czerwoną kartkę graczowi Kasimpasy. Można było domniemywać, że to jeszcze bardziej wydłuży czas gry. Wszyscy byli zaskoczeni, gdy arbiter obwieścił koniec spotkania chwilę później, dokładnie w 94. minucie i 15. sekundzie meczu. Super Lig. Sędzia meczu Gaziantep BB - Kasimpasa SK zachował się dziwnie po czym rzucił pracę Nikt jednak nie protestował, wynik był przesądzony, zawodnicy obu drużyn udali się pod prysznic. Prawdziwy szok nadszedł moment później. Ozkahya zreflektował się, że popełnił błąd. Przywołał na płytę boiska piłkarzy, niektórzy przyszli tam prosto spod prysznica. Sędzia uparł się, by wznowić spotkanie i dograć pozostałe cztery minuty. Arbiter tłumaczył się, że doszło do nieporozumienia i złej komunikacji pomiędzy nim, a innym arbitrem, tak zwanym "technicznym". Zaraz po zakończonej konfrontacji Ozkahya zapowiedział, że był to jego ostatni występ "Piłka nożna stała się okropna, mam dosyć słuchania obelg. Przestałem kochać tę pracę, choć była to moja wielka pasja. Nie chce już dłużej tego chaosu. Niby dużo w piłce i sędziowaniu się zmieniło, ale tak naprawdę nie zmieniło się nic" - powiedział. MR