We wspomnianej sytuacji do dośrodkowania w pole karny do główki wyskoczył Álvaro Morata i uderzył futbolówkę. Piłka nie znalazła drogi do bramki, gdyż zatrzymała się na ręce Domagoja Vidy. Jak widzimy na powtórkach reprezentant Chorwacji miał ułożoną rękę wzdłuż ciała i nie powiększała ona obrysu ciała, a zatem możemy uznać, że była ona ułożona naturalnie i adekwatnie do wykonywanego ruchu. Uważam, że arbiter podjął prawidłową decyzję nie dyktując rzutu karnego, a ten fakt potwierdzili także arbitrzy VAR, którzy po prostu nie interweniowali. W 85. minucie spotkania po ogromnym zamieszaniu w polu karnym bramkę na 3-2 zdobył Mislav Orsic. Piłka została wybita z bramki i nie było wiadomo, czy arbiter uzna bramkę. Przydatny okazał się system Goal Line Technology, który jest zamontowany w zegarku sędziego i zasygnalizował arbitrowi, że piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Turek natychmiastowo przerwał grę i uznał bramkę. Trzeba przyznać, że Cüneyt Çakır bardzo dobrze prowadził mecz i udowodnił, że jest w naprawdę dobre formie. Co więcej świetnie zarządzał zawodnikami i nie pozwalał sobie na to, aby krytykowali oni jego decyzję. W efekcie dał nawet żółtą kartkę dla Chorwata, który wymachiwał rękoma przed arbitrem. Myślę, że Turek jest jednym z głównych kandydatów do poprowadzenia finału Mistrzostw Europy. Warto dodać, że na swoim koncie ma już dwa półfinały EURO w 2012 i 2016 roku. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji!