Wspomniana sytuacja miała miejsce w 75. minucie, gdy w polu karnym napastnik "Kanonierów" Nicolas Pepe chciał kiwnąć swojego rywala. Nie udało mu się to, gdyż piłka zatrzymała się na ręce Erika Pietersa. Sędzia Andre Marriner nie zdecydował się jednak na podyktowanie rzutu karnego. Później trwała jeszcze konsultacja z arbitrami VAR, która jednak nic nie zmieniła. Arsenal powinien otrzymać rzut karny Ręka obrońcy Burnley była ułożona zdecydowanie nienaturalnie i znacznie powiększała jego obrys ciała. Te argumenty są wystarczające, aby uznać to za przewinienie. Jest to kolejna kuriozalna decyzja sędziów z Premier League. Naprawdę nie wiem, dlaczego tak się dzieje i w jaki sposób oceniane jest zagranie piłki ręką. Prawdopodobnie wiąże się to z wytycznymi, jakie wprowadziła ich federacja, tylko jaki jest ich sens, skoro decyzje te są wręcz śmieszne. W czwartkowym meczu Liverpool - Chelsea (0-1) także sędziowie w bardzo dziwny sposób ocenili rękę N’Golo Kante i nie zdecydowali się na odgwizdanie rzutu karnego dla "The Reds". O tej sytuacji pisaliśmy TUTAJ. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Premier League - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy