Wspomniana sytuacja miała miejsce w 74. minucie meczu. Z autu piłka została dośrodkowana w pole karne Arsenalu i po małym zamieszaniu futbolówkę do siatki wpakował Christian Norgaard. Wydawało się, że wszystko było prawidłowo, gdyż zawodnicy nie zgłaszali uwag do arbitra. Nieco inaczej wygląda to jednak na powtórkach, a zwłaszcza z ujęcia kamery zza bramki. Widać tam, że w pierwszej fazie akcji kapitan Brentfort Pontus Jansson trzymał bramkarza, przez co uniemożliwił mu przemieszczanie się. Sędziowie nie dopatrzyli się tutaj żadnego przewinienia, a myślę że sytuacja z pewnością była sprawdzana na VAR-ze, a zatem pozostaje pytanie, dlaczego nie podjęli oni interwencji? Oglądając powtórki zwróćmy uwagę, Jansson trzymał Bernda Leno tylko w początkowej fazie. Później bramkarz miał pełną swobodę i mógł przesunąć się w drugą stronę bramki. Mimo wszystko, gdy kapitan Brentfort puścił bramkarza to było już za późno i ten nie miał szans na obronienie strzału. Z pewnością oczekiwaną decyzją w tej sytuacji byłoby odgwizdanie faulu na bramkarzu, który będąc trzymanym przez rywala, nie mógł przesunąć się w bok. Nie wiem dlaczego sędziowie VAR nie zareagowali. Prawdopodobnie nie uznali oni tego za czarno-białą sytuację i oczywisty błąd arbitra. Nie mam pewności, co do słuszności tej decyzji. Uważam, że gdyby takie trzymanie miało miejsce w środku pola, to arbiter raczej odgwizdałby przewinienie. VAR w Anglii zawsze był na cenzurowany i często dyskutowano o jego prawidłowości działania i niektórych absurdalnych decyzjach. W tym sezonie miało się to zmienić, ale już na dzień dobry dostaliśmy taką kontrowersję, która u wielu osób wywołuje spore emocje. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach będzie lepiej.