W 40. minucie Ivan Perišić oddał bardzo silny strzał na bramkę, który został wybroniony przez golkipera. Do dobitki ruszył Nicolo Barella, który bez problemu wpakował piłkę do bramki i doprowadził do wyrównania 1-1. Wydawało się, że wszystko jest okej, jednak na murawie leżał Marco Modolo, który zwijał się z bólu. Jak ukazały powtórki, zawodnik Venezia FC został sfaulowany przez Edina Džeko. Napastnik Interu walcząc o piłkę uderzył przeciwnika z łokcia w twarz. Niestety sędzia Matteo Marchetti nie zauważył przewinienia, które tak naprawdę powinien odgwizdać faul i dodatkowo ukarać Džeko żółtą kartką za nierozważny atak. Dlaczego zatem nie zainterweniował VAR? Błąd sędziego, ale co z VAR-em? Bramkę przez prawie dwie minuty analizowali sędziowie VAR, którzy ostatecznie nie zdecydowali się na interwencję. Zgodnie z zasadami, VAR może anulować bramkę, gdy w ofensywnej akcji dojdzie do przewinienia na zawodniku drużyny przeciwnej. Po faulu na Marco Modolo piłkę przejęli piłkarze Interu i rozpoczęli budowanie akcji ofensywnej. Zakończyła się ona jednak w momencie, gdy zawodnicy Venezia FC przejęli na chwilę posiadanie piłki. Zgodnie z przepisami należy uznać to za nową akcję i niestety VAR nie mógł już powrócić do faulu Edina Džeko. Z racji tego, że faul ten zasługiwał na żółtą kartkę, to VAR miał ‘związane ręce’ i nie mógł nic zrobić. Gdyby np. Edin Džeko sfaulował na kartkę czerwoną, to VAR miałby prawo podjąć interwencję i anulować bramkę. Podsumowując sędziowie popełnili błąd nie odgwizdując faulu na Marco Modolo. VAR trzymając się protokołu powstrzymał się od decyzji, co budzi spore kontrowersje, lecz niestety mamy taki, a nie inny przepis. Zobacz także: Sędziowski babol w meczu Milanu! Czytaj także: Sędzia Bundesligi otrzymuje pogróżki!Przeczytaj także: Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek zagrają w jednym klubie?!