W 17. minucie boisko za otrzymanie czerwonej kartki musiał opuścić Bartłomiej Drągowski, który sfaulował Tammyego Abrahama. Moim zdaniem decyzja arbitra jak najbardziej ma prawo budzić kontrowersję. Uważam, że sędzia Luca Pairetto uznał to za faul taktyczny, polegający na pozbawieniu przeciwnika szansy na zdobycie bramki. Zerknijmy zatem do przepisów gry, w których wypisane są aspekty, jakie należy wziąć pod uwagę: - "odległość miejsca przewinienia od bramki przeciwnika" - odległość jest dość bliska - ok. 25. metr - "zasadniczy kierunek gry" - Tammy Abraham wypuszcza sobie piłkę zdecydowanie do boku, w miejsce z którego trudno zdobyć bramkę - "prawdopodobieństwo utrzymania lub uzyskania kontroli nad piłką" - myślę, że bez problemu zawodnik Romy utrzymałby się przy piłce - "liczba obrońców oraz ich usytuowanie" - w momencie faulu aż trzech obrońców stało już prawie na linii pola karnego i miało realną szansę na zablokowanie piłki, gdyby Abraham zdecydował się na oddanie strzału z kąta. AS Roma - Fiorentina. Kontrowersyjne rozstrzygnięcie w sprawie Dragowskiego Patrząc na te aspekty nie do końca jestem przekonany, że sędzia podjął prawidłową decyzję wykluczając z gry Drągowskiego. Na płycie szkoleniowej UEFA znajdują się wzorcowe decyzje, jednak podobnej sytuacji tam nie ma. Myślę, że jest to kontrowersyjne rozstrzygnięcie tej akcji i raczej nie jest ono na interwencję VAR-u, gdyż błąd ten nie jest oczywisty. Dla jednych będzie to pozbawienie realnej szansy na zdobycie bramki, a dla innych nie. Ja po prostu tego nie czuję - nie jest to ewidentne. Dużo osób też się zastanawia czy tutaj w ogóle zaistniał kontakt pomiędzy zawodnikami. Faktycznie może wydawać się, że Drągowski nie zahaczył Abrahama, jednak jedna z powtórek ukazuje, że kontakt był minimalny i wystarczył na powalenie rozpędzonego rywala. Serie A. VAR dwukrotnie pomógł AS Roma W 26. minucie doszło także do ciekawej sytuacji. Po podaniu od Tammy'ego Abrahama, bramkę na 1-0 zdobył Henrikh Mkhitaryan. Radość zawodników Romy nie trwała długo, gdyż sędzia asystent opóźnił sygnalizację i pokazał spalonego. Na całe szczęście czujni byli arbitrzy VAR, którzy sprawdzili tę akcję i jak się okazało strzelec gola nie był na pozycji spalonej. W związku z tym sędzia zmienił decyzję i uznał bramkę dla AS Romy. W 52. minucie, czerwoną kartkę w konsekwencji dwóch żółtych obejrzał Nicolo Zaniolo. Myślę, że nie powinno to wywoływać żadnych kontrowersji, gdyż zawodnik AS Romy faulując rywala, przerwał korzystną akcję, a zatem kartka była prawidłowa. Pierwsze napomnienie obejrzał on w 44. minucie. W 64. minucie ponownie VAR pomógł Romie. Po podaniu Tammy'ego Abrahama, bramkę na 2-1 zdobył Jordan Veretout. Sędzia asystent dopatrzył się spalonego, więc podniósł chorągiewkę i gol nie został uznany. Na całe szczęście i tym razem czujni okazali się VAR-owcy, którzy szybko przeanalizowali akcję i zainterweniowali. Jak się okazało Abraham nie był na pozycji spalonej, a zatem gol ostatecznie został uznany.