Wielka Brytania przygotowuje się do MŚ Dywizji IB, czyli światowej trzeciej ligi, a jednak wypadła lepiej na tle grających o poziom wyżej Polaków. W 13. min prowadzenie "Biało-czerwonym" dał występujący na co dzień na Wyspach Tomasz Malasiński. "Malaś" wykończył sprawne rozegranie zamka i strzałem z bliska, nad parkanem, pokonał bramkarza. Gokiper Ben Bowns przypadkowo zdzielił kijem w twarz naszego zawodnika, ale Tomaszowi nie stało się nic poważnego.Później ekipa Jacka Płachty musiała się bronić w trójkę przeciwko piątce rywali, ale przetrzymaliśmy ten okres po świetnych interwencjach Rafała Radziszewskiego. Straciliśmy za to gola w 19. min, gdy Brytyjczycy zamknęli nas, jakby nadal grali w przewadze, a obrońcy zostawili przed bramką bez opieki dwóch rywali. Pierwsze dwa strzały Farmera Radziszewski zatrzymał parkanem, ale wobec Jacka Prince'a był bez szans.Na 14 sekund przed końcem Orły miały szansę na drugiego gola, ale strzał z lewego skrzydła obronił Ben Bowns. W II tercji prowadziliśmy po golu Leszka Laszkiewicz, przy asyście Grzegorza Pasiuta, ale później było już tylko gorze. Bardzo szybko wyrównał Robert Dowd, który zmienił tor lotu krążka po strzale spod niebieskiej Richardsona.Po raz pierwszy gospodarze prowadzili po bramce Craiga Peacocka. Strzelał z koła wznowień Mark Garside, ale sędziowie dopatrzyli się muśnięcia krążka tuż przed bramką Peacocka. Na to muśnięcie pozwolił nasz czołowy defensor Rafał Dutka. Na pięć sekund przed końcem II tercji na 4-2 podwyższył Robert Batch, któremu zapisano trafienie tylko dlatego, że w hokeju nie ma goli samobójczych. Tak naprawdę bramkę zawalił "Radzik", który zamiast zamrozić krążek, postanowił go wybijać i tak trafił w nadjeżdżającego Patryka Wajdę, od którego odbita "guma" wpadła do siatki. Na MŚ takich goli nie mamy prawa tracić! Na dwie minuty przed końcem III tercji Jacek Płachta wycofał Rafała Radziszewskiego, ale bardzo szybko gospodarze skarcili nas strzałem do pustej bramki i prowadzili już 6-3. Za moment wynik meczu ustalił Jakub Wanacki po zespołowej akcji. Wśród miejscowych zawodnikiem meczu został wybrany Josh Batch, a w ekipie "Biało-czerwonych" - Michał Kotlorz - obrońca drugiej "piątki". Wielka Brytania - Polska 6-4 (2-2, 2-0, 2-2) 0-1 Malasiński (13. Pociecha w przewadze), 1-1 Prince (19.), 1-2 Laszkiewicz (26.), 2-2 Dowd (28. Richardson, Lachowicz), 3-2 Peacock (39. Garside, Shields), 4-2 Batch (40.) 4-3 Pasiut (35 Bryk, Witecki), 5-3 Swindlehurst (47. Lachowicz, Myers), 6-3 Matthew Myers (58:01 Philips do pustej bramki), 6-4 Wanacki (59.).Wielka Brytania: Bowns - Cowley, Richardson; Weaver, D. Phillips; O’Connor, Thomas; Swindlehurst, Batch - Peacock, Garside, Shields; Lachowicz, Myers, Dowd; Farmer, Prince, Blight; Haywood, Boxill, J. Phillips. Trener Peter Russell. Polska: Radziszewski (Odrobny) - Dutka, Pociecha; Kotlorz, Wajda; Rompkowski, Bryk; Kruczek, Wanacki - Kolusz, Zapała, Malasiński; Laszkiewicz, Dziubiński, Damian Kapica; Witecki, Pasiut, S. Kowalówka; Urbanowicz, Kalinowski, Bagiński. Trener Jacek Płachta. Sędziowali: Jacob Grumson (Dania) oraz Paul Staniforth i Danny Beresford (Anglia). MiBi