Gra toczy się przede wszystkim o napastnika Ocelarzi Trzyniec - Arona Chmielewskiego, a także o duet obrońców z 2. Bundesligi - Paweł Dronia (Fishtown Pinguins Bremerhaven) i Adam Borzęcki (Bietigheim-Bissingen Steelers). Co więcej, prezes Chwałka nie przekreśla też szans dla bramkarza Podhala Nowy Targ - Ondrzeja Raszki, który dość długo czeka na polski paszport. - Dzisiaj wszystkie dokumenty w sprawie Raszki zostały skompletowane w Kancelarii Prezydenta RP. Dzień jutrzejszy będzie kluczowy w tej sprawie - uważa prezes Chwałka. Napastnik Aron Chmielewski, który poważnie wzmocniłby siłę ataku Orłów, w Trzyńcu czeka na swą szansę gry, bądź na zgodę na grę w reprezentacji. W 11 meczach play-offu zagrał tylko 3:33 min w czwartym półfinale ze Spartą w Pradze (1-2). "Oci" wczoraj awansowali do finału, w którym zmierzą się z Vervą Litvinov. Pierwszy termin serii do czterech zwycięstw to 11 kwietnia, ostatni - 23 kwietnia. - Dzisiaj Aron ma spotkanie z menedżerem Trzyńca i zaproponuje takie rozwiązanie, że ewentualnie trenowałby z reprezentacją Polski i grał na MŚ, a w razie alarmu, kontuzji któregoś z graczy pojechałby wspomóc Ocelarzi - opowiada prezes Chwałka. Mniejsze szanse są na przyjazd Droni i Borzęckiego. - Każdego monitorujemy. Dronię i Borzęckiego także, ale problem jest taki, że ich zespoły dobrze grają - nie kryje prezes Chwałka. W serii do czterech zwycięstw ekipa Droni - Pinguins Bremerhaven przegrywa z Loewen Frankfurt 1-2. Czwarte spotkanie jutro we Frankfurcie, piąte w piątek, w Bremerhaven. Lepiej idzie Borzęckiemu - jego Bitigheim Steelers prowadzą 3-0 w serii z Landshut i jutro na wyjeździe mogą przypieczętować awans do finału. Znacznie większe szanse są na przyjazd Droni, którego ekipa może odpaść 10 kwietnia, bądź cztery dni później. Jeżeli Bremerhaven wyeliminuje Frankfurt, Polska będzie musiała sobie poradzić bez tego doświadczonego defensora.Autor: Michał Białoński