Oto głosy Polaków zebrane na "gorąco" po meczu z "Bratankami". Aron Chmielewski (napastnik): - Przed mistrzostwami świata ten brązowy medal Dywizji IA pewnie bym odebrał jako coś pozytywnego, ale teraz czuję duży niedosyt. Tak niedużo brakło do awansu, zadecydowały detal. Mateusz Rompkowski (najskuteczniejszy obrońca): - Na początku graliśmy defensywnie, bo tak wchodziliśmy w każdy mecz. Zawsze zakładaliśmy, że najpierw musimy się uważnie bronić, a dopiero później atakować. Węgrzy w pierwszej tercji oddali więcej strzałów, dobrze weszli w mecz, a na dodatek dobrze nas blokowali, zamykali bandy, nie pozwalali wyjść z tercji. Później ciężko było to odwrócić, tę ich przewagę. W III tercji udało nam się wyrównać, ale to było mało, ryzykowaliśmy dalsze ataki i dostaliśmy gola do pustej bramki. - Sił nie brakło, w takich meczach liczą się nie tylko one, ale też głowa, nastawienie. - Trzeba przyznać, że Węgrzy są mocni, mają doświadczonych graczy i zespół grający od lat w silnej lidze EBEL. - Przed turniejem z trzeciego miejsca bylibyśmy pewnie zadowoleni. Każdy wie, w jakiej sytuacji jest nasz hokej. Musimy sporo nadrobić, zwłaszcza w szkoleniu młodzieży. Z Kraków Areny Michał Białoński Zobacz wypowiedź Leszka Laszkiewicza dla TVP Sport: