- Krążek był przy bandzie prawie 30 sekund. Straciliśmy go i rywale strzelili bramkę. Potem ciężko było odrobić straty - dodał Urbanowicz."Biało-czerwonym" nie udało się pokonać najmocniejszego zespołu turnieju, choć byli blisko. Polska drużyna rozegrała najlepszy mecz na mistrzostwach w Krakowie, jednak popełniła za dużo błędów, jak na starcie z tak silnym zespołem, jak Kazachstan.Porażka z Kazachami nie ma jednak większego znaczenia dla Orłów. Wciąż liczą się w walce o awans. Warunek jest jeden - w sobotę (godz. 20) muszą pokonać Węgrów bez dogrywki czy karnych.- Zagraliśmy dobry mecz. Wiadomo, że sobota jest najważniejsza dla nas i teraz myślimy tylko o spotkaniu z Węgrami. Pojedynek z Kazachstanem przegraliśmy, trzeba o tym zapomnieć i przygotować się na sobotę. Wiemy o co gramy i mam nadzieję, że to będzie święto dla polskiego hokeja - podkreślił Urbanowicz. Zobacz całą rozmowę z Maciejem Urbanowiczem: Z Areny Kraków Mirosław Ząbkiewicz