"Biało-czerwoni" odliczają godziny do pierwszego starcia na zapleczu elity - w niedzielę o godz. 20 zmierzą się z Włochami. Po piątkowym koncercie Robbie'ego Williamsa, w Kraków Arenie trwają prace nad przygotowaniem lodowiska. - Wszystko jest OK, wyprzedzamy nawet harmonogram - zapewnił prezes PZHL, Dawid Chwałka. - Czujemy już atmosferę mistrzostw. Gdy weszliśmy do Areny, wyobraziliśmy sobie, jak będzie wyglądać w niedzielę przy pełnych trybunach. To naprawdę robi wrażenie - przyznał Adam Bagiński, jeden z dwóch najbardziej doświadczonych naszych kadrowiczów.- Z niecierpliwością czekamy na pierwszy mecz. Bardzo ciężko pracowaliśmy przez cztery tygodnie i dobrze, że już jutro początek turnieju - powiedział trener Jacek Płachta. - Wiemy, że Włosi grają agresywnie, ale najważniejsza będzie nasza postawa. Starcie z Włochami będzie szczególne ważne dla naszych hokeistów pod względem mentalnym. Jeszcze przed rokiem grali w trzeciej lidze, a Italia w elicie. Zwycięstwo pozwoliłoby mocniej uwierzyć w siebie przed kolejnymi meczami i wyzwolić dodatkowe pokłady energii i motywacji. Będziemy ich potrzebować, bo ranking nie kłamie - jesteśmy najniżej sklasyfikowani ze wszystkich zespołów, które zagrają w Krakowie. "Biało-czerwoni" będą mieli jednak atut, o jakim rywale nie mogą nawet pomarzyć - kilkanaście tysięcy fanów na trybunach. - Liczymy na wsparcie kibiców. Gramy dla Polski. Zrobimy wszystko, żeby wypaść jak najlepiej - zapewnił Adam Bagiński.- Trema przed pierwszym meczem turnieju jest zawsze. Jesteśmy świadomi, że spotkanie z Włochami będzie dla nas bardzo ważne. Chcemy zagrać, jak najlepiej dla naszych kibiców - dodał najbardziej doświadczony w naszym zespole Leszek Laszkiewicz.Dzień przed pierwszym meczem mistrzostw zagadką jest to, kto będzie bronił naszej bramki. Przemysław Odrobny czy Rafał Radziszewski? - Podjąłem już decyzję, ale ogłoszę ją w dopiero w niedzielę. Bramkarze już ją znają. Powiedziałem im, aby jak najlepiej mogli się przygotować do meczu - powiedział Jacek Płachta.Mirosław Ząbkiewicz