- Na początku mieliśmy sytuacje, wychodziliśmy wyżej i przejmowaliśmy piłkę. Z tego były sytuacje, ale potem oddaliśmy pole rywalowi i, niestety, potrafili nas "rozklepać". Tak nie może być... Na szczęście w drugiej połowie pokazaliśmy charakter - podkreślał Kownacki. Zawodnik reprezentacji Polski był zadowolony z końcówki spotkania. - Po stracie drugiej bramki zaczęliśmy grać i pokazaliśmy, że nie jesteśmy słabi, że mamy doby graczy. Może po wyjściu na prowadzenie coś siedzi w naszych głowach i za bardzo się cofamy? - zastanawiał się Kownacki. Zawodnik Lecha Poznań wykorzystał rzut karny na 2-2, a w ostatniej akcji meczu zdecydował się na uderzenie z blisko 30 metrów. Strzał został jednak zablokowany. - Trenerzy namawiali mnie, bym czasem spróbował uderzyć z dystansu. Może tym razem podjąłem złą decyzję. Biorę to na siebie, popełniłem błąd. Mogliśmy tę piłkę dośrodkować - przyznał Kownacki. Pit