Niemcy w decydującym starciu pokonali Hiszpanię 1-0. Po spotkaniu piłkarze hucznie świętowali w Krakowie. Zawodnicy oblewali się piwem, śpiewali i w znakomitych nastrojach opuszczali stadion przy Kałuży. Wcześniej tanecznym krokiem wpadli jeszcze do strefy rozmów z dziennikarzami, gdzie chętnie udzielali, często niekoniecznie poważnych wywiadów. Jaki był plan na świętowanie? - Wracamy do hotelu i najpierw muszę się umyć, bo strasznie cuchnę tym piwem. Później mamy bankiet, na którym będą członkowie rodziny i przyjaciele. Będziemy z nimi trochę świętować, a potem, kto wie. Na pewno zabalujemy, bo już coś tam planowaliśmy - mówił po meczu w rozmowie z Interią Niklas Stark. Zawodnik bardzo chwalił także organizację turnieju w Polsce. - Sam turniej, mimo tego, że był ciężki, został bardzo dobrze zorganizowany. Nie musieliśmy się niczym martwić, można się było skupić na grze. Jedynym problemem była dość duża liczba kontuzji, ja też miałem jedną. Mogliśmy na szczęście szybko zmienić zawodników i zrównać nasze szanse. Mieliśmy dobrych piłkarzy na tych pozycjach, którzy się sprawdzili i dali radę. Dzięki temu dobrze nam poszło - przyznał obrońca Niemców, który w meczu z Hiszpanią rozegrał 90 minut. Niemcy pokonali Hiszpanię po golu Mitchella Weisera w 40. minucie. Podopieczni Stefana Kuntza zagrali naprawdę wyborny mecz, a świadczyć może o tym m.in. fakt, że "La Furia Roja" oddała zaledwie jeden celny strzał na ich bramkę przez 90 minut gry. - Dobrze zaczęliśmy. Według mnie dominowaliśmy w pierwszej połowie. W drugiej mieliśmy trochę problemów, ale uważam, że to jest normalne. Hiszpania nie stwarzała sobie szans. Na tym turnieju było wiele silnych ekip, ale myślę, że mimo sporych zmian kadrowych, graliśmy cały czas jako drużyna, dlatego wygraliśmy - argumentował Stark. Niemcy w turnieju zajęli drugie miejsce w grupie, później pokonali w półfinale Anglików, z którymi wygrali serię rzutów karnych. W finale nie byli stawiani w roli faworyta, bo Hiszpanie przez cały turniej grali jak z nut. Nie spisali się dopiero w decydującym starciu, w którym Niemcy rozegrali perfekcyjne spotkanie. Adrianna Kmak