Reprezentacja Anglii przed ostatnimi meczami w grupie A jest w najlepszej sytuacji. Ewentualne zwycięstwo nad Polską da "Wyspiarzom" awans do półfinału, bez względu na wynik spotkania Słowacja - Szkocja. - Odliczamy już godziny do tego meczu i wiemy, co mamy zrobić. Nie muszę specjalnie motywować swojej drużyny. Za Polakami będzie 15 tysięcy ludzi na stadionie, ale my musimy wyjść na boisko ze zwycięskim nastawieniem - powiedział Boothroyd, który chwalił swój zespół za postawę w ostatnim meczu ze Słowacją. Angielska drużyna, mimo że przegrywała do przerwy 0-1, potrafiła odwrócić losy rywalizacji i strzelić dwie bramki. - Mecz ze Słowacją był bardzo trudny. W drugiej połowie zagraliśmy świetnie. To były bardzo ważne trzy punkty. Nasza forma w tym turnieju rośnie - komplementował swoich zawodników angielski szkoleniowiec. Optymistą przed potyczką z polskim zespołem jest także pomocnik Nathaniel Chalobah. - W porównaniu z poprzednim turniejami mamy dobrą pozycję wyjściową. Wszystko zależy od nas. Jeśli wygramy, awansujemy do półfinałów - podkreślił pomocnik Chelsea Londyn. Szkoleniowiec angielskiej drużyny zaznaczył jednak, że w czwartek jego zespół czeka kolejne ciężkie spotkanie. - Za nami trudne mecze ze Szwecją i Słowacją. Teraz nie będzie inaczej. Wiem, że Polacy mają bardzo dobrych zawodników. Karol Linetty czy Mariusz Stępiński potrafią wyjść z kontrą. Musimy być gotowi na ciężką przeprawę i zrobić swoje. Mamy duży szacunek do rywali - zapewnił Boothroyd. Oba czwartkowe mecze ostatniej kolejki w grupie A rozpoczną się o godz. 20.45. Spotkanie Polska - Anglia rozegrane zostanie w Kielcach, a Słowacja ze Szwecją zmierzy się w Lublinie.