- Graliśmy bardzo dobrze w pierwszej połowie, w drugiej oni zaczęli kontrolować mecz, czerwona kartka miała na to wpływ, ponieważ zaczęli jeszcze lepiej operować piłką - mówił selekcjoner Italii. Z boiska w 58. minucie wyleciał Roberto Gagliardini. - Chcieliśmy dostać się do finału, ale przegraliśmy z dobrą drużyną - dodał. Selekcjoner Włochów nie miał pretensji do swoich podopiecznych. - Chciałbym podziękować moim zawodnikom, którzy rozegrali dobry mecz, nawet grając z jednym graczem mniej - stwierdził di Biagio. - Lubię pracować z młodymi piłkarzami, ale to nie jest moment, żeby rozmawiać o mojej przyszłości. Przed turniejem przedłużyłem kontrakt federacją - mówił szkoleniowiec. Opiekun Italii nie chciał krytykować Gianluigiego Donnarummy, który we wtorek na pewno nie rozegrał najlepszego meczu. - Można mieć różne podejście do występów Donnarummy, ale trzeba pamiętać, że on ma dopiero 18 lat i to był dla niego pierwszy taki turniej - powiedział di Biagio. - Biorąc wszystko pod uwagę uważam, że rozegraliśmy dobry turniej - dodał. Selekcjoner Włochów zwrócił jeszcze uwagę na jeden aspekt. - Saul rozegrał wiele meczów w Lidze Mistrzów, Gerard Deulofeu grał w Hiszpanii, Anglii i we Włoszech. Gra w rozgrywkach międzynarodowych, to zupełnie co innego niż liga - powiedział di Biagio. Paweł Pieprzyca, Kraków