"Dużo miejsca zostawiliśmy przeciwnikowi. Tu rywal prowadził grę. Najważniejsze jednak, że strzeliliśmy jedną bramkę więcej i awansowaliśmy" - skomentował Lewandowski przed kamerami Polsatu Sport. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Jakub Błaszczykowski, który zagrał od początku drugiej połowy zastępując Piotra Zielińskiego."Wiedzieliśmy, że Ukraina to nie jest słaba drużyna. Grali na luzie, nie mieli nic do stracenia i mieli łatwość kreowania sytuacji. My mieliśmy gdzieś z tyłu głowy, że nie możemy przegrać, bo możemy stracić awans" - podkreślił "Lewy", który jeszcze na Euro 2016 nie zdobył gola. Z Ukrainą miał znakomitą okazję na początku spotkania. "9 na 10 takich strzałów mi wpada, ale tym razem się nie udało. Celowałem w górny róg i przestrzeliłem. Chciałoby się dostawać piłkę idealną, ale nie zawsze tak jest. Przede wszystkim jesteśmy drużyną, która awansowała. Mam nadzieję, że jeszcze kilka meczów przed nami i będzie okazja, żeby jeszcze się pokazać. Nie jestem napastnikiem, który lubi ciągle walczyć o piłkę w powietrzu. Wolę pograć po ziemi "poklepać"" - dodał Lewandowski.W sobotę 25 czerwca o godz. 15.00 Polacy zagrają w 1/8 finału Euro 2016 ze Szwajcarią, która ma dwa dni więcej odpoczynku."Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia. Mamy czas, żeby nabrać sił. Szwajcaria to na pewno topowy zespół, mający dobrych piłkarzy w swoich szeregach. Na pewno będziemy chcieli wykorzystać ich słabe punkty, których za wiele nie mają. Będziemy chcieli pokazać , to co najlepsze" - zakończył Lewandowski. Zobacz terminarz i tabelę w grupie C