Mecz długo nie układał się po waszej myśli. - Chcieliśmy wygrać i wygraliśmy. Na pewno to było trochę słabsze spotkanie, ale najważniejsze są trzy punkty, ogólnie siedem zdobytych w grupie i awans do fazy pucharowej. Co wam nie szło w tym spotkaniu? - Mało posiadaliśmy piłkę, brakowało nam ruchu, murawa też nie pomagała. Mimo to strzeliliśmy bramkę i zagraliśmy z tyłu na zero. Ukraina rzeczywiście walczyła o honor? - Tak, to było widać. Walczyli, grali bez presji, twardo rywalizowali i widać było, że chcieli wygrać. Mimo to dopięliście swego. - Z Niemcami nie prowadziliśmy gry, a uzyskaliśmy dość korzystny wynik. Teraz wygraliśmy i zrobiliśmy kolejny krok do przodu. Wejście Kuby odmieniło grę. - Na pewno. Wszedł świeży zawodnik, strzelił bramkę, a jego doświadczenie zaprocentowało. Notował w Marsylii Piotr Jawor