Sławomir Peszko udzielił szczerego wywiadu kanałowi Total Sport. Lechista, który jest w dobrym humorze przed turniejem, może być niemal pewny występu na ME. - Parę razy w kadrze bywałem już skreślony, upadałem, jednak za każdym razem potrafiłem się podnieść - wspomina Peszko. - Teraz patrzę tylko przed siebie. Jak wspomina mijający sezon? - Miałem postawione cele indywidualne, jak i te z Lechią Gdańsk, od osiągnięcia których byliśmy o mały włos - nie kryje, mając na myśli przegraną w ostatniej kolejce Ekstraklasy batalię o awans do europejskich pucharów. - Teraz koncentruję się nad tym, aby pomóc reprezentacji Polski. Nie byłem nigdy na wielkim turnieju. To jest dla mnie ostatnia szansa - uważa "Peszkin". - Potencjał w naszej drużynie jest ogromny, mamy nadzieję, że to pokażemy na Euro. Cel minimum to wyjście z grupy - podkreśla Sławomir. - Moda na kadrę, jaka powstała w naszym kraju, to coś przyjemnego, wszyscy nas wspierają, gdzie tylko się pojawiamy.