Zapraszamy na relację na żywo z meczu 1/4 finału Euro 2016 Polska - Portugalia od 21! Relację z meczu można również śledzić na urządzeniach mobilnych Do tej pory wielką imprezę piłkarską Polacy z krążkami na szyi kończyli tylko dwukrotnie: na mistrzostwach świata w 1974 r. i 1982 r. W pierwszym przypadku w meczu o trzecie miejsce pokonali w RFN Brazylię (1-0), a osiem lat później w Hiszpanii wygrali z Francją (3-2). Po 40 medali na drużynę Na mistrzostwach Europy sprawa jest bardziej skomplikowana, bo na Euro ostatni raz mecz o trzecie miejsce rozegrano w 1980 r. Później brązowe medale rozdawano w różny sposób. Przed czterema laty dostali je Niemcy i Portugalczycy, choć przegrali w półfinałach. Na Euro 2016 półfinalista medali jednak nie otrzyma w ogóle. W regulaminie obecnych mistrzostw, w artykule 9.06 napisano: "Czterdzieści złotych medali zostanie wręczonych zwycięzcom, a 40 srebrnych przegranemu w finale. Dodatkowe medale nie zostaną wyprodukowane". To oznacza, że awans do półfinału (czyli wygrana w dzisiejszym meczu ) krążków Polakom jeszcze nie gwarantuje. Bukmacher nie jest łaskawy Inna sprawa, że piłkarze Adama Nawałki mają większe apetyty niż awans do półfinału. - Polska reprezentacja nie zna swojej górnej granicy. Nie wiemy, gdzie jest koniec naszych możliwości - mówił przed spotkaniem z Portugalią obrońca Jakub Wawrzyniak. Selekcjoner Adam Nawałka: - Wyniki, które osiągamy na tym turnieju, nie są dla mnie żadną niespodzianką. Robimy postępy, jest progres w grze. Spodziewaliśmy się takiej postawy na Euro 2016 - podkreśla selekcjoner reprezentacji Polski. Szkoleniowiec wie swoje, ale na zupełnie innych przesłankach opierają się bukmacherzy. I ich wizja nie jest dla Polaków zbyt łaskawa, bo zdecydowanie wyżej stoją akcje naszych rywali. Za jedną złotówkę postawioną na zwycięstwo Polaków bukmacherzy oferują powyżej 3 zł (a niektórzy nawet 3,75 zł!). Z kolei za każdą postawioną złotówkę na wygraną Portugalczyków można dostać od 2 do 2,5 zł. - Dla bukmacherów na pewno większą niespodzianką będzie nasz awans, ale zdajemy sobie sprawę z naszej siły i wiem, że stać nas na półfinał - podkreśla napastnik Arkadiusz Milik. "Bum" na reprezentację W kraju niemal wszyscy trzymają kciuki za Polakami. Na pomnikach, w oknach, czy w samochodach powiewają biało-czerwone flagi, a o godz. 21 pewnie trudno będzie znaleźć kogoś, kto nie będzie śledził wyniku spotkania. Także w Marsylii jest wielu Polaków, którzy będą dopingowali piłkarzy Adama Nawałki. Na trybunach ma ich zasiąść ponad 30 tys., a przyjechali z różnych stron Europy. Spotkaliśmy kibica, który na co dzień pracuje w Wielkiej Brytanii, a także pana w średnim wieku, który przyjechał z Niemiec, ale jest zżyty z Polską, bo w naszym kraju urodziła się jego babcia. - Nie wiem, co się dzieje w Polsce w związku z naszymi występami, ale od rodzin i znajomych słyszeliśmy, że jest wielki "bum" na reprezentację. Cieszymy się, że tak wiele osób nas dopinguje. Chcemy, by tak było jak najdłużej - podkreśla Milik. Ćwierćfinał Euro 2016 Polska - Portugalia w czwartek o godz. 21. Relacja w Interii. Z Marsylii Piotr Jawor