Grosicki urazu nabawił się w poniedziałkowym spotkaniu z Litwą (0-0). Pod koniec meczu, po jednym ze starć w polu karnym Litwinów, doznał kontuzji stawu skokowego. Później śledzono niemal każdy krok reprezentanta Polski. We wtorek, spod hotelu w Krakowie, wyszedł żwawym krokiem, ale do samolotu wsiadał już kulejąc. Następnie Grosicki nieśmiało zaczynał treningi, wyszedł także na ostatnie, sobotnie zajęcia przed spotkaniem z Irlandią Płn. Skrzydłowy reprezentacji trening na Stade de Nice zaczął od niepewnego sprawdzania, czy noga go nie boli, a następnie kopał piłkę z Arturem Borucem. Przez cały czas nie wyglądał, jakby coś mu dolegało. - Decyzję w sprawie Kamila podejmiemy jednak przed meczem. Spotkanie zapowiada się na bardzo ciężkie, ale teraz nie będziemy rozmawiać o personaliach - ucina temat selekcjoner Adam Nawałka. Spotkanie Polska - Irlandia w niedzielę o godz. 18. Relacja akcja po akcji w Interii. Z Nicei Piotr Jawor