Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Podczas piątkowych zajęć do dyspozycji selekcjonera było 18 zawodników. W hotelu zostało trzech piłkarzy: Karol Linetty, Tomasz Jodłowiec i Jakub Wawrzyniak, którzy narzekają na drobne urazy. Zgrupowanie opuścił natomiast Wojciech Szczęsny, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami z selekcjonerem. Bramkarz Romy zamelduje się w poniedziałek w Arłamowie. W zajęciach nie wziął udziału także Paweł Wszołek, który w czwartek wieczorem opuścił zgrupowanie i poleciał do Warszawy, gdzie przeszedł operację kontuzjowanej ręki. Teraz czeka go rehabilitacja, która powinna potrwać około trzech miesięcy. Jak na razie to jedyny zawodnik z 28-osobowej kadry, który wrócił do domu. W grze o bilet do Francji pozostaje 27 nazwisk, a selekcjoner nie zamierza dowoływać innych piłkarzy. Mimo kontuzji kolegi, w trakcie piątkowego treningu kadrowicze byli w dobrych humorach. Obóz w Juracie to bardziej czas urlopów niż wytężonej pracy, a widać to było m.in. na boisku. Zajęcia trwały dwie godziny, ale nie były zbyt wymagające. W piątek królował turniej siatkonogi. Piłkarze zostali podzieleni na osiem 3-osobowych zespołów. Wygrała drużyna w składzie: Arkadiusz Milik, Artur Sobiech i... Konrad Jałocha. Bramkarz Arki Gdynia ponownie gościnnie wziął udział w zajęciach, podobnie jak jego kolega klubowy Jakub Miszczuk. W wielkim finale turnieju siatkonogi drużyna Milika pokonała trio: Krzysztof Mączyński, Michał Pazdan i Piotr Zieliński. Zajęciom przyglądało się około 300 kibiców. Zgrupowanie w Juracie kończy się w sobotę rano. Od tego czasu piłkarze mają czas wolny, a do dyspozycji sztabu szkoleniowego będą ponownie od poniedziałku. Wówczas zameldują się w Arłamowie, gdzie spędzą najważniejszą część przygotowań przed ME we Francji. Z Juraty Łukasz Szpyrka