O godz. 21 Adam Nawałka ogłosi kadrę 23 piłkarzy, którzy pojadą na Euro do Francji. Selekcjoner będzie musiał skreślić trzech zawodników. Pojawiają się różne nazwiska, a pewne jest, że wśród nich będzie jeden z bramkarzy. Kilka razy w podobnej sytuacji był Zbigniew Boniek, obecny prezes PZPN-u. Jako piłkarz nigdy nie miał jednak wątpliwości. - Nigdy nie czekałem. Byłem przekonany, że załapię się do 23-osobowego składu - mówi Boniek. - Nikt nie powiedział, że żeby coś osiągnąć, to ma być łatwo. Zawsze jest ciężko, kiedy chce się zrobić coś wielkiego. Na pewno dla trenera i sztabu nie jest to decyzja łatwa. Ale nie dramatyzujmy. Kto nie pojedzie, już jesienią będzie mógł się znów pokazać - ocenia Boniek. Tymczasem prezes futbolowej centrali pożegnał się już z Maciejem Rybusem, który opuścił zgrupowanie. - Na pewno nie są to sympatyczne momenty. Piłkarz, który mógł wyjść w pierwszej jedenastce nie pojedzie na Euro ze względów zdrowotnych. Czekamy na "Rybkę". Jesienią zaczynają się eliminacje do mistrzostw świata, niech się jak najszybciej wyleczy. A jeśli chciałby na któryś mecz we Francji przyjechać, to załatwimy wszystko od A do Z - dodał Boniek. Z Arłamowa Łukasz Szpyrka