"Wielkich szaleństw nie będzie. Nie macie co liczyć na fajerwerki. Ma być skromnie i dostojnie" - usłyszeliśmy w PZPN w odpowiedzi na pytanie o ceremonię ogłoszenia 23-osobowego składu na Euro we Francji. Poszczególne reprezentacje prześcigają się w oryginalnych pomysłach i hucznych ceremoniach ogłoszenia składu na Euro we Francji. Np. nasi grupowi rywale - Irlandia Północna - przygotowali specjalny film, w którego tle był krajobraz tego kraju, a w międzyczasie przewijały się nazwiska graczy, którzy pojadą na ME. Robiło wrażenie. Polacy też zaszaleli, ale cztery lata temu. W 2012 roku ceremonia ogłoszenia składu odbyła się na warszawskim Podzamczu. Pod gołym niebem stało mnóstwo fanów, a transmisję przeprowadziła telewizja. Na wielkiej scenie skład odczytywał selekcjoner Franciszek Smuda, a cała impreza była przeplatana występami artystycznymi. Imponujące, ale chyba niepotrzebne. Teraz było zupełnie inaczej. Nawałka lubi spokój, o czym świadczy chociażby zakwaterowanie piłkarzy najczęściej na uboczu, z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Poniedziałkowe wydarzenie miało być podobne. W małej sali konferencyjnej hotelu Arłamów przy głównym stole zasiedli: Nawałka, Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN, a także Łukasz Wiśniowski z portalu "Łączy nas piłka". Selekcjoner przeczytał listę 23 piłkarzy na turniej we Francji, a także powiedział o trzech, którzy na najważniejszą imprezę roku nie pojadą, czyli o: Przemysławie Tytoniu, Pawle Dawidowiczu i Arturze Sobiechu. - Chciałbym podziękować Arturowi, Przemkowi i Pawłowi. Byli razem z nami. Wspieramy ich, a wierzę gorąco, że będą trzymać za nas kciuki - powiedział selekcjoner. Wszystko odbyło się z klasą, bez zbędnego hałasu i "pompowania balonika". Tym razem PZPN potraktował to jak obowiązek, który musiał się odbyć. Całość potrwała dokładnie dziewięć minut. Inna sprawa, że tym razem piłkarze nie byli zaskoczeni. Ci, którzy na Euro nie pojadą, dowiedzieli się o tym zdecydowanie wcześniej. Teraz PZPN listę 23 graczy wyśle do UEFA. Ma na to czas do wtorku, do północy. Z Arłamowa Łukasz Szpyrka