Samolot czarterowy, który wystartował z podkrakowskich Balic, wylądował w Saint-Nazaire. Potem reprezentację czekała jeszcze kilkunastokilometrowa podróż autokarem do bazy. W La Baule na naszą kadrę przed hotelem Barriere L'Hermitage czekała spora grupa kibiców. "Polska, 'Biało-czerwoni', Polska, 'Biało-czerwoni'" - skandowali fani. Piłkarze i selekcjoner odwdzięczyli się, przystając przy kibicach, i rozdając autografy, a potem zniknęli w budynku. We wtorek rano podopieczni Adama Nawałki ruszyli do Francji z Krakowa, gdzie jeszcze w poniedziałek rozegrali ostatni mecz kontrolny, bezbramkowo zremisowany z Litwą. - Wszystko jest pod kontrolą. Od dzisiaj zaczynamy przygotowania na miejscu - powiedział Zbigniew Boniek jeszcze na lotnisku w Balicach na antenie TVP Info. - Naszą nadzieją jest odpaść jak najpóźniej. Jedziemy z uśmiechem na ustach, bez wielkiego stresu, zagrać dobrą piłkę - podkreślił szef piłkarskiej centrali. Wcześniej przed hotelem "Starym" w Krakowie na wychodzących reprezentantów Polski czekały tłumy. Fani zbierali się od rana i mieli nadzieję na autografy i zdjęcia z piłkarzami. Po 9.30 nasi zawodnicy wyszli z hotelu i szybko wsiedli do autokaru na lotnisko. Wśród nich był wyraźnie utykający Kamil Grosicki, który w trakcie meczu z Litwą nabawił się urazu stawu skokowego. O 9.45 autokar odjechał spod hotelu. Jeszcze dziś o 18 "Biało-czerwoni" przeprowadzą pierwszy trening w swojej bazie we francuskim La Baule. Będzie to jedyny otwarty dla kibiców trening Orłów. W niedzielę o tej samej porze reprezentacja Polski zagra w Nicei z Irlandią Północną w swoim pierwszym meczu w grupie C mistrzostw Europy.