W czwartek piłkarska reprezentacja Polski przebywająca na zgrupowaniu w Juracie nie ma napiętego harmonogramu. Rano kadrowicze jeździli rowerami, a przed południem odbył się jeden trening w hotelu. Były to zajęcia indywidualne, jedynie dla wybranych zawodników. Podczas nich urazu ręki doznał Paweł Wszołek. - To był pech. Podczas treningu Paweł się poślizgnął i upadł na rękę - mówi Interii Jacek Jaroszewski, lekarz reprezentacji. Skrzydłowy reprezentacji Polski po treningu przeszedł badania, które wykazały złamanie kości promieniowej lewej ręki. Zawodnik teraz zostanie przetransportowany do Gdańska i stamtąd trafi do Warszawy. Skontaktowano się już z Hellas Werona, klubem 24-letniego piłkarza, który zezwolił na natychmiastową operację. Po niej Wszołka czekają około trzy miesiące przerwy. Jak poinformował Kwiatkowski nie będzie dodatkowych powołań przed Euro 2016. W ten sposób wyjaśniła się chyba sprawa skrzydłowych. Do Francji prawdopodobnie udadzą się wszyscy powołani boczni pomocnicy. Poza Wszołkiem są to: Jakub Błaszczykowski, Kamil Grosicki, Bartosz Kapustka i Sławomir Peszko. Zgrupowanie w Juracie potrwa do 21 maja. Po nim piłkarze dostaną dwa dni urlopów, a 23 maja zameldują się w Arłamowie. Tam odbędzie się najważniejszy obóz - bezpośrednie przygotowanie do mistrzostw Europy we Francji. Z Juraty Łukasz Szpyrka