Wszystkie turnieje z udziałem "Biało-czerwonych" w XXI wieku kończyły się dla nich podobnie - odpadali w fazie grupowej. Tak było podczas mistrzostw świata 2002 i 2006 oraz Euro 2008 i 2012. Czy teraz można mieć nadzieję, że będzie lepiej? - Jest realna szansa. Mówię na postawie tego, co widziałem w ostatnim czasie. Tego, jak drużyna prezentowała się przede wszystkim w eliminacjach, gdy rozegrała kilka naprawdę świetnych meczów. W spotkaniu z Niemcami pokazała, że może grać jak równy z równym z najlepszymi na świecie. Dlatego uważam, że jest w stanie osiągnąć we Francji dobry wynik - przyznał Lubański, który podczas Euro 2016 pracuje jako ekspert telewizyjny. Z rankingu FIFA wynika, że Irlandia Północna, z którą Polska zmierzy się w niedzielę w Nicei, powinna być teoretycznie najłatwiejszym rywalem "Biało-czerwonych". Jak jednak podkreśli Lubański, to tylko teoria. - To może być teoretycznie najłatwiejszy rywal, ale ja cały czas podkreślam jedną rzecz. Nie ma zespołów słabych w tym turnieju. Te drużyny przeszły eliminacje i pokazały, że są w stanie grać bardzo dobrze. Nie ma na Euro we Francji takiej ekipy, o której możemy powiedzieć, że bez problemu z nią wygramy. Kluczowa sprawa polega na tym, w jakiej dyspozycji będzie nasz zespół, jak będziemy zachowywać na boisku, czy jesteśmy w stanie narzucić swój styl gry i strzelić gola - zaznaczył były znakomity reprezentant Polski. Wciąż nie wiadomo, czy w spotkaniu z Irlandią Północną zagra Kamil Grosicki. Od czwartku trenował już z drużyną, a czas - jak zapewniają członkowie sztabu szkoleniowego - działa na jego korzyść. - Grosicki w formie jest zawodnikiem, który dzięki kilku akcjom indywidualnym potrafi przygotować bardzo dobre pozycje strzałowe dla napastników. To nie ulega dla mnie wątpliwości. Ale, podkreślam, gdy jest w formie. Ostatnio pokazywał bardzo dobrą dyspozycję. Robił to, czego od niego oczekiwano. Obawiam się troszeczkę, żeby po urazie stawu skokowego nie miał czasem jakiegoś zahamowania do przeprowadzania akcji, które go charakteryzują. Miejmy nadzieję, że to się wszystko dobrze ułoży i będzie mógł w stu procentach, przy oczywiście pomocy lekarskiej, wystąpić w niedzielę - powiedział Lubański. Czy podczas turnieju we Francji ktoś z mniej znanych piłkarzy okaże się objawieniem "Biało-czerwonych"? - Miejmy nadzieję, że ktoś nas zaskoczy, ale na pewno mocnymi punktami będą ci zawodnicy, którzy już potwierdzili swoją klasę. Nawet nie trzeba mówić o Robercie Lewandowskim, takimi piłkarzami są również Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik czy nasi świetnie spisujący się bramkarze - bez względu na to, który z nich wystąpi. Oczywiście chciałbym, żeby ktoś wyskoczył, kto przy świetnej formie pokaże, iż dorównuje tym piłkarzom, o których mówiliśmy - podkreślił. Lubański od 41 lat mieszka na stałe w Belgii i na bieżąco obserwuje poczynania reprezentacji tego kraju. Jak podopieczni Marca Wilmotsa spiszą się we Francji? - To dobry zespół, pokazał w przeszłości, że jest w stanie pokonać najlepszych na świecie. W ostatnim czasie zauważyłem jednak, że są troszeczkę w słabszej formie. No i mają problemy z kontuzjami, które doprowadziły do tego, że Wilmots musi nieco inaczej ustawić zespół. Nie wiadomo, czy to wszystko wyjdzie im tak, jak sobie życzą. Ale - jak wspomniałem - to mocna, silna ekipa - zaznaczył Lubański. Jak przyznał, w roli faworytów turnieju widzi Niemców, Hiszpanów i gospodarzy. - Dodałbym jeszcze do tego grona Anglię, która w ostatnim okresie bardzo dobrze się spisywała. A jeśli chodzi o czarne konie, bo takie zespoły zawsze są w mistrzostwach, to Belgia i Polska bardzo pasują mi do tej roli - zakończył. Niedzielne spotkanie z Irlandią Północną w Nicei rozpocznie się o godz. 18. Kolejnymi rywalami Polaków w grupie C będą Niemcy (16 czerwca w Saint-Denis) i Ukraina (21 czerwca w Marsylii). Zobacz terminarz grupy C Z La Baule - Maciej Białek