Selekcjoner Adam Nawałka na poniedziałkowej konferencji prasowej enigmatycznie wspomniał o drobnych urazach "kilku piłkarzy" reprezentacji Polski. Nie podał nazwisk, choć prawdopodobnie chodzi o Jakuba Wawrzyniaka, Karola Linettego i Tomasza Jodłowca. Cała trójka pierwsze zgrupowanie, w Juracie, potraktowała typowo wypoczynkowo. Żaden z tych piłkarzy nie pojawił się na oficjalnym treningu. Powodem były drobne urazy, które nie są poważne, ale sami zawodnicy woleli dmuchać na zimne i pozostać w hotelu. W tym czasie ćwiczyli indywidualnie, głównie w siłowni. Selekcjoner zapowiedział już wcześniej, że w Arłamowie chce mieć do dyspozycji wszystkich zawodników gotowych na sto procent. Właśnie tu rozegra się kluczowa walka o bilety do Francji. Czterech zawodników pożegna się z marzeniami o Euro 2016 i zostanie w Polsce. - Wszystko wskazuje na to, że będą gotowi w stu procentach do wtorkowych zajęć. Trzeba jednak to sprawdzić. Zajmie się tym lekarz, a informacje powinniśmy dostać do godz. 21 - wyjaśniał Nawałka. Z Arłamowa Łukasz Szpyrka