Incydent może mieć poważne konsekwencje dla federacji chorwackiej, bo to kibice z tego kraju, zasiadający na trybunie za bramką strzeżoną wówczas przez czeskiego golkipera Petra Cecha, zaczęli w 85. minucie rzucać petardy. Jedna z nich eksplodowała, gdy próbował ją ugasić interweniujący steward. Wyglądało to dosyć dramatycznie, ale nic poważnego mu się nie stało. Kibice rzucili na boisko około 10 rac. Sędzia Mark Clattenburg musiał przerwać spotkanie, a piłkarze zaczęli schodzić z boiska. Kilku zawodników Chorwacji, w tym kapitan reprezentacji - Darijo Srna próbowali rozmawiać i uspokajać swoich kibiców. Po kilku minutach mecz został wznowiony, a Chorwaci po przerwie stracili prowadzenie w tym spotkaniu. Korzystnego wyniku, gwarantującego im miejsce w fazie pucharowej, nie utrzymali, gdyż w 94. minucie wyrównał z rzutu karnego Tomas Necid. Chorwacja po dwóch meczach w grupie D ma na koncie cztery punkty. Gdyby wygrała z Czechami, zapewniłaby sobie awans do 1/8 finału mistrzostw Europy.