Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Pazdan znalazł się w 2008 roku w reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii. Z powołanej przez trenera Adama Nawałki przed mistrzostwami Europy we Francji liczącej 28 zawodników szerokiej kadry, osiem lat temu do Austrii i Szwajcarii pojechało pięciu zawodników - poza Pazdanem wybrańcami trenera Leo Beenhakkera byli też: Artur Boruc, Łukasz Fabiański, Jakub Wawrzyniak oraz Łukasz Piszczek. - Wtedy poznałem atmosferę kadry i mistrzostw od środka. Trudno powiedzieć, abym miał wielkie doświadczenie, bo nie zagrałem wówczas w żadnym meczu, ale przekonałem się, jak wspaniała i wielka jest to impreza - stwierdził legionista, który później aż na pięć i pół roku wypadł z reprezentacji. Pierwszym etapem przygotowań do Euro było zgrupowanie w Juracie, które rozpoczęło się we wtorek. - To był sympatyczny obóz, bo mieliśmy okazję spędzić go z rodzinami i trochę się zrelaksować po trudach sezonu. Kilka dni odpoczynku było nam potrzebnych, tym bardziej że od poniedziałku rozpoczynamy drugie zgrupowanie w Arłamowie, które będzie już miało inny charakter - przyznał. Trochę sielankową atmosferę podczas pobytu na Półwyspie Helskim zmąciła jedynie kontuzja Pawła Wszołka, który pod koniec czwartkowego treningu złamał rękę i stracił szansę wyjazdu na mistrzostwa. - To było przykre zdarzenie losowe, na które nikt nie ma wpływu. Szkoda, że w takich okolicznościach Paweł zniweczył rok ciężkiej pracy. Mamy nadzieję, że jak najszybciej wróci do zdrowia i do kadry - dodał. Selekcjoner podkreślił, że potrzebuje zawodników uniwersalnych, którzy mogą zagrać na kilku pozycjach i Pazdan spełnia te kryteria. 29-letni piłkarz ma za sobą występy zarówno na środku pomocy, jak i na stoperze. - Obie te pozycje nie są mi obce, ale nie wiem, czy z tego względu moje szanse na wyjazd do Francji są większe. Ostatnio grałem w klubie na środku obrony i nie ukrywam, że chciałbym zająć miejsce w defensywnej formacji u boku Kamila Glika - zapewnił.