Urban rozegrał 57 spotkań w reprezentacji Polski - jako zawodnik Zagłębia Sosnowiec, Górnika Zabrze i Osasuny. Dziś prowadzi Lecha Poznań, który na turniej finałowy Mistrzostw Europy dał reprezentacji Polski tylko jednego zawodnika. Karol Linetty nie wystąpił jednak w Nicei przeciwko Irlandii Północnej. - Liczyłem, że Karol zagra, szczególnie w tym spotkaniu. To zawodnik, który potrafi ruszyć z drugiej linii i zagrać kombinacyjnie. Bądźmy cierpliwi, może w następnym spotkaniu wystąpi - mówi Urban. To następne spotkanie to czwartkowy bój z Niemcami, z którymi walczyliśmy też w eliminacjach do francuskiego turnieju. W Warszawie było 2-0 dla biało-czerwonych, we Frankfurcie - 3-1 dla rywali. - Niemcy to zespół turniejowy, będzie zdecydowanie trudniej wygrać z nimi niż w eliminacjach, gdy zawsze pozostają jakieś inne mecze, w których można odrobić straty - przyznaje Urban. Szkoleniowiec Lecha twierdzi, że zwycięstwo z Irlandią Północną praktycznie zapewnia awans naszej drużynie do fazy pucharowej turnieju, ale przestrzega przed zbyt wielkim optymizmem. - Widzę, że wszędzie dookoła widzę wielką euforię, bo odnieśliśmy historyczne zwycięstwo, choć przecież wiele razy nie startowaliśmy w finałach Mistrzostw Europy. Spokojnie, z tego co do tej pory widziałem, to Irlandia Północna była najsłabszym zespołem w turnieju. Spodziewałem się lepszej gry z ich strony, a oni liczyli, że dowiozą to 0-0. Byli pewni swojej defensywy, bo przecież 12 spotkań bez porażki nie jest efektem przypadku. Tyle że rywale nie oddali nawet strzału na naszą bramkę! Owszem, fajnie rozegrali jeden rzut wolny, ale spodziewałem się czegoś więcej - mówi Urban. EURO 2016 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! I dodaje: - Mam nadzieję, że nasza reprezentacja jest tego świadoma, że choć z każdym jest trudno wygrać na takiej imprezie, to ten akurat rywal nie pokazał zbyt wiele. Dopiero dwa następne spotkania powiedzą nam coś więcej. Uważam jednak, że ta wygrana praktycznie gwarantuje nam awans do kolejnej rundy, bo skoro z sześciu grup wejdą tam aż cztery zespoły z trzecich miejsc, to na pewno znajdą się tacy, co zremisują dwa razy i raz przegrają. A wtedy będą mieć tylko dwa punkty. Ważne więc, że zeszła z nas presja i nie trzeba grać z nożem na gardle po takim wyniku - twierdzi Urban. Szkoleniowiec Lecha Poznań nie chciał powiedzieć, czy nawet w przypadku lekkiego urazu Wojciecha Szczęsnego postawiłby na niego czy na innego golkipera. - To gdybanie, nie wiemy, jaki to uraz, czy krwiak się rozejdzie, nie znamy sytuacji z bliska. A czy trener ma ból głowy? Ból głowy to Adam już wcześniej miał, gdy podejmował ważną decyzję i zmieniał bramkarza na ten turniej, bo przecież w eliminacjach nieźle bronił Fabiański. Taka decyzja na pewno nie była dla Fabiańskiego przyjemna, ale to też wchodzi w kanony sportowego życia piłkarza - kończy trener Lecha. Polska zagra z Niemcami w czwartek o godzinie 21:00 w Saint-Denis pod Paryżem. Z Poznania Andrzej Grupa