Krychowiak jeszcze przed niedzielnym meczem z Barceloną narzekał na uraz, ale mimo to wyszedł na boisko. Po spotkaniu okazało się, że kontuzja pogłębiła się. Pomocnik reprezentacji ekspresowo poinformował o tym kibiców. A dokładnie blisko 83 tys. ludzi, którzy obserwują go na Twitterze. - Wypadnięcie takiego zawodnika zawsze jest problemem, bo wielu piłkarzy z górnej półki nie mamy. Grzesiek to zawodnik o europejskiej renomie, nieźle sobie radzi w meczach o dużą stawkę. Czy jest nie do zastąpienia? Może brzydko to zabrzmi, ale niezastąpieni są tylko na cmentarzach - gorzko zażartował Zamilski. W tej sytuacji rozpoczęła się debata nad planem awaryjnym Adama Nawałki. Kontuzja i ewentualny brak Krychowiaka przetrąciłby bowiem kręgosłup kadry, który tworzyli Lewandowski, Glik i właśnie pomocnik Sevilli. Kandydatem numer jeden do zastąpienia Krychowiaka jest Tomasz Jodłowiec. Pomocnik Legii ma za sobą niezły sezon, ale na zgrupowaniu reprezentacji też zmagał się z urazem. Wygląda jednak na to, że wszystko jest już w porządku. Nawałka może również liczyć na Michała Pazdana, ale jako defensywny pomocnik może grać też np. Krzysztof Mączyński czy Karol Linetty. - Nawałka na pewno ma plan awaryjny. Gdyby wypadł mu zawodnik numer jeden, to wdroży w życie rozwiązanie numer dwa, a nawet trzy - uważa Zamilski. - Patrząc na grę w lidze, to postawiłby na Jodłowca, bo ma największe doświadczenie na tej pozycji. Alternatywą jest Pazdan, ale pozostali to inne typy zawodników. Trzeba jednak trzymać kciuki za Krychowiaka, bo ma jeszcze dużo czasu. No i należy liczyć, że nie pojawi się jakaś kolejna kontuzja - dodaje Zamilski. Większy problem mają np. nasi grupowi rywale - Niemcy. Ich defensywny pomocnik - Ilkay Gundogan - nabawił się kontuzji i jest już pewne, że do Francji nie pojedzie. Z kolei Krychowiak na zgrupowaniu w Arłamowie ma się pojawić we czwartek. Piotr Jawor